Nazywam się Edyta Mul. Jestem samotną, pracującą mamą. Wraz z synem Alanem mieszkamy w Krośnie Odrzańskim w wynajmowanym mieszkaniu. Alan jest pogodnym, dobrym nastolatkiem. Bardzo dobrze się uczy. Mimo młodego wieku miał ambitne plany na przyszłość. Interesuje się informatyką, uwielbiał pływać. Niestety, 8 kwietnia 2024 r. nasz świat się przewrócił do góry nogami. Alan został pobity w szkole podczas lekcji, uderzony w brzuch, kark, a na sam koniec agresor( trenuje Karate) podciął mu nogi, co doprowadziło do utraty równowagi i upadku na podłogę. W tym dniu został przetransportowany pogotowiem ratunkowym do szpitala w Zielonej Górze.

12 kwietnia 2024 r. Alan, po wielu badaniach, przeszedł kilkugodzinną, skomplikowaną operację ręki. Lekarze, mimo swojego wieloletniego doświadczenia, nie mieli do czynienia nigdy z tak skomplikowanym złamaniem u dziecka. Kości w ręce zostały połączone za pomocą specjalnych śrub, które zostały już na stałe. 19.04.2024 r. byliśmy na wizycie kontrolnej, podczas której dowiedziałam się, że prawa ręka mojego syna (którą się posługuje), prawdopodobnie nigdy nie wróci do pełnej sprawności. Czeka nas dalsze leczenie i kosztowana rehabilitacja.  

Mój syn ucierpiał nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. W szpitalu był na bardzo silnych lekach przeciwbólowych, które ukojenie dawały tylko na chwilę. Ten dzień odcisnął piętno na Alanie do końca życia - ze zdrowego dziecka, stał się niepełnosprawny. Przekreśla to wiele jego marzeń, które chciał spełniać, nie będzie mógł funkcjonować tak, jak do tej pory.

O zaistniałej sytuacji poinformowałam odpowiednie instytucje i organy ścigania. Sprawa jest w toku.

Link do protokołu przeprowadzonej kontroli kuratorium, który zawiera list mojego syna do tej instytucji i inne istotne informacje w sprawie pobicia:

https://bip.ko-gorzow.edu.pl/bipkontrole/kontrole/show/1208

W trakcie odbytych wizyt u specjalistów - po pobiciu, u Alana zdiagnozowano epizod depresji ciężki.

Reasumując, zbiórka ma na celu pomoc w pokryciu wydatków dalszego leczenia, terapii, rehabilitacji, a także obsługi prawnej.

Jedna wizyta u fizjoterapeuty to koszt 180 zł. Wizyta u psychologa czy psychiatry to koszt 200 zł. Niestety na NFZ, terminy są odległe (jesteśmy zapisani na przyszły rok). Obsługa prawna to wysoki koszt...

Dziękuję za każdą wpłatę i słowa otuchy. Z wyrazami szacunku, Edyta Mul – mama Alana