Witam Cię serdecznie na mojej zbiórce.

Nazywam się Ania.

Chciałabym Cię prosić o wsparcie mojej wyprawy życia. Nazwałam ją tak, bo tak czuje, że będzie to moja wyprawa życia. Jest to rejs żaglowcem razem z grupą osób, które tak jak i ja chorują bądź chorowały na raka. Ze zrzutki chce opłacić rejs, loty do portów (tam i z powrotem), noclegi oraz dodatkowe wydatki w trakcie wyprawy.

Kilka słów o mnie.

Jak już pisałam, mam na imię Ania. W tym roku skończę 43 lata. Jestem mamą czterech chłopców. Od ponad 4 lat jestem w ciągłym leczeniu zaawansowanego raka piersi z przerzutami. Moja choroba zdeterminowała mnie do podjęcia decyzji o udziale w rejsie. Gdy stanęłam oko w oko z diagnozą zrobiłam „listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią”. Był na niej właśnie rejs żaglowcem. Pojawiła się możliwość udziału w takim wydarzeniu, stąd jestem tutaj, by poprosić Cię o wsparcie mojego w nim udziału, za co bardzo Ci dziękuję.

Chciałabym swoim udziałem w rejsie pokazać, że życie jest jak rejs żaglowcem- zmienia się ono w zależności od wiatru i można je przeżyć dobrze nawet, gdy trafisz na sztorm. Potrzeba do tego hartu ducha i dobrych ludzi wokół.

Chciałabym też pokazać moim synom, że mimo trudów, warto jest dążyć do obranego celu.

Dziękuję 🦋