Drodzy, dzisiaj mija 11 dzień od wypadku naszego prawie 3 letniego Gucia.

Nieszczęsne uderzenie głową podczas odskoku w trakcie zabawy w metalową siatkę sprawiło, że sparaliżowało naszego psa jednostronnie. Diagnoza-ANNPE, czyli przepuklina w odcinku szyjnym przy rdzeniu kręgosłupa. Gucio nie był w stanie chodzić i załatwiać się samodzielnie ponad tydzień! 

Wykonaliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby psiak mógł funkcjonować normalnie.

Dwie doby hospitalizacji, opieka neurologiczna, szereg leków a następnie rezonans magnetyczny. 

Szybka reakcja i natychmiastowa rehabilitacja (laser, pole magnetyczne, terapia manualna/masaże) oraz czas! pozwoliły w końcu Gutkowi samodzielnie wypróżniać się i oddawać mocz! Teraz próbujemy odzyskać czucie głębokie w lapch aby mógł normalnie stawiać kroki.

Nie trudno domyślić się, że pochłonęło to spore koszty a to wciąż nie koniec rehabilitacji na którą musi uczęszczać jeszcze przez pare tygodni lub dłużej...

Dalsza rehabilitacja jest kosztowna, zważywszy że jedno z nas musiało zrezygnować na ten czas z pracy, więc fajnie by było gdyby zwróciła się chociaż część tej kwoty :)

Dotychczas za hospitalizacje zapłaciliśmy 2147 zł

Rezonans magnetyczny 1500 zł

Dalsza rehabilitacja to ok 2 tys. zł

(pole magnetyczne: 700zł, laser: 420zł bieżnia wodna: 800 zł lub więcej...

+masaże stymulujące i konsultacje neurologiczne)