UPDATE: termin operacji dostałem na 6.10.2020! Odbędzie się ona w klinice na ul. Rajskiej, we Wrocławiu. Koszt to 7 000 zł (zmienił się odkąd założyłem zbiórkę, dlatego też koryguję kwotę do zebrania).

Mnie cholera jasna zżera,

bez koszulki – jest afera,

już nie wyjdę bez bindera,

z płuc robią mi się skrzela.

Wiecznie chodzę spięty, smętny,

bo mam problem strasznie wstrętny.

Mam na siłkę, basen bana -

klata ma nadbudowana

Cześć, jestem Kacper i jestem transpłciowym mężczyzną.

Mam prawie 23 lata i w styczniu 2019 roku zacząłem diagnozę u psychiatry - seksuologa, uzyskałem wszystkie opinie, a 7 listopada 2019 r. miałem swój pierwszy zastrzyk z testosteronu.

Nie jestem nierobem. Pracowałem w dwóch firmach - na pełen etat i dorywczo. Bardzo chciałem pokazać wszystkim, że w tym kraju da się samemu. A jednak spotykam się z murem "Twoje fundusze są niewystarczające".

Podjąłem się tranzycji z myślą, że będę możliwie najbardziej korzystał z opcji NFZ, by móc zapłacić za konieczne badania i oszczędzać na kolejne. Do tej pory udało mi się przebrnąć przez ten etap, mam już przygotowany wniosek do sądu (w oczekiwaniu na konsultację z prawnikiem i na zakończenie epidemii Koronawirusa, żebym mógł go złożyć).

Przede mną więc: cała rozprawa sądowa, oraz upragniona rekonstrukcja klatki piersiowej.

Epidemia Koronawirusa, której jesteśmy świadkami przyczyniła się do tego, że nie mam jak dorobić sobie, żeby odłożyć na „jedynkę”.

Zdaję sobie sprawę z tego, że do wakacji nie zdążę zrobić sobie z przodu pleców i całe lato będę biegał w dwóch warstwach na sobie - binderze i koszulce. Moim marzeniem jest, żeby przy kolejnej Wigilii uściskać całą rodzinę, bez przejmowania się swoją klatką piersiową.

Dość już mam gnicia w złym ciele i potrzebuję nadać sprawom bieg.

Obecnie sam finansuję wizyty u endokrynologa, związane z tym badania, mam też częściowo zabezpieczone środki na pokrycie kosztów sądowych, w założeniu, że ten proces przejdzie bez komplikacji.

Zbieram pieniądze na mastektomię. Jej koszt w Centrum Medycznym Rajska (Wrocław) waha się od 6 do 8 000 zł. Przyjmuje się, że jest to 6 500 zł. Jeśli uda mi się samemu uzbierać odpowiednią kwotę (bo zbiórka nie oznacza, że przestaję walczyć), nadwyżkę przeznaczę na inną osobę transpłciową, zbierająca np. na „jedynkę”.

Przeżyłem 22 lata nienawidząc własnego ciała. Proszę o pomoc, żebym mógł w końcu być sobą.

Niezależnie od tego, czy jesteś w stanie wesprzeć mnie finansowo, czy nie – chciałbym zaprosić Cię na mojego instagrama – ka.per, TikToka – ka.per1 i podcast na Spotify, gdzie dużo mówię (w mniej lub bardziej radosny sposób) na temat transpłciowości.