Ten rok był trudny dla każdego, a dla osób z kłopotami finansowymi załamujący. Pracując jako freelancer prowadzący własną działalność gospodarczą dochody mi zmalały praktycznie do zera. Mam wiele zobowiązań i wierzycieli, większość z nich zgodziła się na mniejsze raty, a osoby prywatne, które mnie wsparły finansowo zgodziły się poczekać. Jednak jeden wierzyciel mBank jest nieugięty. Miałam kredyt obrotowy, który wieloma prośbami i pismami prosiłam o rozłożenie na raty, bezskutecznie. Sprawa trafiła do sądu, a wyrok mnie przygniótł. To był bardzo kiepski rok, mam inne raty, zobowiązania, kredyty, a Sąd zasądził 1800 zł miesięcznie. Jest to dla mnie nierealna kwota. A gdy sprawa trafi do komornika dojdą niestety dodatkowe koszty. Nie chce pożyczać środków, bo potem nie mam z czego oddawać. A już mam długą listę, której od lat nie mogę spłacić.

Wynajem mieszkania, raty w ZUS, US, opłaty i prywatne pożyczki u znajomych. Nie jestem w stanie płacić tak wysokich rat u tylko jednego wierzyciela. Dodatkowo z uwagi na koniunkturę poszukiwanie dobrze płatnej pracy, dla osoby, która wychowuje sama dziecko i ma ograniczony czas pracy do godzin otwarcia przedszkola jest trudne. A zleceń mam w tej chwili niewiele. Z uwagi na zadłużenie w ZUS nie otrzymałam zasiłku opiekuńczego z tarczy COVID, ani postojowych świadczeń z uwagi na zatrudnienia na 1/80 etatu.

W tej chwili ciągnę 2 etaty, ale to i tak za mało by wszystko opłacić. A czasu na coś dodatkowego, ani sił już brak. Przeszkole i czas pracy, dziecko, więcej sama nie dam rady, dlatego proszę o pomoc.

Sama praktykuję dziesięcinę i widzę ile razem można zrobić. Ja sama nie dam rady. Walczę, staram się płacić w terminie, ale takie raty są dla mnie nieosiągalne. Jeśli masz trudną sytuację finansową to nie wpłacaj, ale proszę pomódl się w mojej intencji. Jeśli możesz pomoc to bardzo dziękuję za każdą wpłatę. W intencji każdego darczyńcy odmówię różaniec, możecie w komentarzu wpisać intencję.