Uratowanie bezdomnego, głuchego psa z Gruzji (leczenie, szczepienia, kastracja, dom tymczasowy w Gruzji na czas kwarantanny, przelot + pełna diagnostyka) Bilet na lepsze życie w Polsce 💜
Uratowanie bezdomnego, głuchego psa z Gruzji (leczenie, szczepienia, kastracja, dom tymczasowy w Gruzji na czas kwarantanny, przelot + pełna diagnostyka) Bilet na lepsze życie w Polsce 💜
Our users created 1 234 317 fundraisers and raised 1 373 056 230 zł
What will you fundraise for today?
Updates13
-
Przyszedł Ten czas. Wielkie przygotowania, przelot, i nareszcie Polska - Warszawa
JESTEŚMY JUŻ RAZEM - wiecej instagram (dla_sztuki, Krol Wajner)
JESTEŚMY JUŻ RAZEMNo comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Moi Drodzy, zrzutka nadal trwa - cel został podwyższony. Będzie potrzebna dalsza diagnostyka. Tym samym kwota nieco została podwyższona. O wszystkim będziemy pisać. Dziękujemy za otwartość Waszych serc!
—————————————————————————-
Kochani jest 17.05.2023 za namową bliskich
zakładam tę ZRZUTKĘ.
Dokladnie miesiąc wcześniej czyli 17.04.2023 będąc w Gruzji w miejscowości Martvili napotkaliśmy bezdomnego PSA.
Wychudzony do granic możliwości - sama skóra i kości (przez półdługą sierść aż tak dobrze nie widać). Pies o łagodnym, dobrym i wiernym spojrzeniu ;(
Zaropiałe oczka z żółtą wydzieliną, bardzo jasne dziąsła (anemia?), pogryziony przez inne psy (na miejscu przy nas inny pies go dotkliwie pogryzł). Przegoniliśmy agresywnego psa i poświęciliśmy czas tej bidce…
Ktoś może pomyśleć historia jakich wiele w Gruzji.
Dla Mnie/Nas to wyjątkowe spotkanie. Pies - Gruzek, bo tak z czasem dałem mu na imię zasługuje na ZMIANĘ dotychczasowego gruzińskiego marazmu!!!
Nie zmienimy życia wszystkich psów, ale możemy zmienić całe życie chociaż tego jednego lub kilku.
Poniżej jedno z pierwszych zdjęć.
W Martvili byliśmy zaledwie dwa dni - dokarmialiśmy regularnie psiaka. Pytaliśmy ludzi co o nim wiedzą.
Niestety niewiele wiedzieli. Był przeganiany przez ludzi i inne psy. Jedna Pani ze sklepu pobliskiego powiedziała, ze czasem go nakarmiła… (starym chlebem!!! 😔obraz nędzy i rozpaczy:
Psiak ledwo dawał sobie radę by przeżyć. Jego nazwijmy to „rewir” mieścił się wzdłuż głównej trasy łączącej Martvili z Kutaisi (duży ruch samochodów). Tym samym ogromne prawdopodobieństwo potrącenia.
Gruzek ma lekkie problemy z tylnymi łapkami, prawdopodobnie z niedożywienia (oczywiście będziemy to monitorować). Niestety poziom weterynarii w Gruzji jest na dość niskim poziomie. Tam zrobimy wszystko, co niezbędne. Dopiero w Polsce resztę.
Prosiliśmy wiele osób o pomoc, większość odmawiała. Pan od którego wynajmowaliśmy domek na drzewie zaoferował pomoc, ale mimo wszystko zwlekał (pomimo, że chcieliśmy za tę pomoc zapłacić)… :(((
Musieliśmy jechac….. :((((
Ciągle myślałem o psie, czas upływał….
Wróciłem do Polski, przyjaciel też wylatywał w pare miejsc, miał też zaplanowany powrót do Armenii i Gruzji - spotkanie z przyjaciółkami.
TAK WIĘC TO TEN CZAS KIEDY MOŻNA DZIAŁAĆ
Nadszedł czas pobytu mojego Przyjaciela w Gruzji.
Jest dzień 16.05.2023 (ja ze względu na pracę i na moje 3 psiaki adoptowane zostałem w Polsce).
Poprosiłem Przyjaciela, by pojechał do Martvili w poszukiwaniu psa - Gruzka.
Mega się stresowaliśmy, bo było duże ryzyko, że go nie będzie..:/
…. i słuchajcie - JEST…!!!!
OGROMNE WZRUSZENIE 🥺
Poniżej pierwsze zdjęcie po powrocie po NIEGO.
Wygląda niestety jeszcze gorzej…
Moim zdaniem, to był jeden z ostatnich momentów, by dać mu bilet na lepsze życie.
Pseudopomoc gruzińska, którą oferował za duże pieniądze Pan od domku na drzewie okazała się totalną klapą. Szanowny Pan zrobił prowizoryczną klatkę przeznaczoną dla kaczek/kur….i tam jego zdaniem pies miał przebywać na czas szczepień, kwarantanny i pierwszej niezbędnej pomocy…
Jak przyjaciele przyszli, zastali taki widok… złapali się za głowę…
Do tego na jego posesji jest bardzo groźny pies, ktory moglby zrobić krzywdę Gruzkowi.
Nie mogliśmy się na to zgodzić!!!
Mało tego…. okazało się, że weterynarz z miejscowości Martvili nie ma uprawnień do podbicia książeczki szczepień.
Szybka decyzja, zabieramy psa do Kutaisi.
W międzyczasie u jednego z weterynarzy Gruzek dostał tabletkę na odrobaczenie. Efekt widzicie:
Robactwo wychodziło ogromnymi ilościami.
Kutaisi 17.052023, jest około 20-21 czasu Gruzińskiego
Psiak juz przetransportowany do Kutaisi
Ogarnięte jedzonko dla niego, szampon i hotel w ktorym mozna byc z psem.
Pomimo tego, że kolega miał już wcześniej zarezerwowany hotel z koleżankami, to wynajął jeszcze jedno miejsce, w którym można było być z psem (pozwolono, by był w części tarasu…)
Pierwsze co - kąpiel i wyciągnięcie reszty robali….
Gruzek jest wykąpany, okazalo się, że potrafi chodzić na smyczy, ma cudowny charakter, jest uroczy i bardzo przyjazny, daje przy sobie zrobić wszystko.
Pomimo ogromnego upodlenia jakie go spotkało nadal wierzy w ludzi i stara się im zaufać…
Jest 18.05.2023 około 11 godz czasu gruzińskiego (w Polsce 9:00) wyruszamy do Tbilisi do domu tymczasowego na czas kwarantanny, szczepień, leczenia, wyrobienia paszportu, wszczepienia chipu, zorganizowania dokumentów i obowiązkowych szczepień a później jeszcze badań poświadczających stan zdrowia - próbkę krwi trzeba wysłać do Niemiec.
Cały proces ma trawić około 3 miesięcy.
Uzbrajamy się w cierpliwość. Ten czas wykorzystamy, by Gruzek nabrał sił, bo czeka go tylko lepsze i lepsze…
Główne koszty to:
leczenie
Oczy (ropna, żółtawa wydzielina);
Skóra w tragicznym stanie
Ogromne zakleszczenie i zapchlenie,
Leki przeciwgorączkowe ‚przeciwzapalne
Odrobaczenie;
Kastracja; ;
Diagnostyka.
Chcemy, by przybrał na wadze;
Największy koszt to DOM TYMCZASOWY Tbilisi (350lari a potrzebujemy około 3 miesiace na czas kwarantanny, badań i leczenia) czyli około 500zł jeden miesiac.
Wszelkie koszty weterynaryjne, transport, paszport, chip, wszystkie szczepienia oraz badanie krwi po kwarantannie…) jest tego ogrom.
Juz tak dużo serca, czasu i pieniędzy zainwestowaliśmy w tego Kochanego Szkraba, ze nie możemy powiedzieć stop!!!
Wspólnymi siłami wierzę, że uda się pomóc
Karol Wajner
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam mocno kciuki! Robisz świetną robotę!
Wszystkiego dobrego kochani🫶
Zdrowia dla Gruzja i powodzenia 🖤🤍✨
Co za cudowna akcja! Trzymam kciuki
Powodzenia!