Młoda żona i mama walczy z rakiem piersi - pomóż!
Młoda żona i mama walczy z rakiem piersi - pomóż!
Our users created 1 269 159 fundraisers and raised 1 468 290 232 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Ostatnie miesiące poświęciliśmy na liczne badania genetyczne, konsultacje oraz intensywne poszukiwanie opcji leczenia. To wszystko byłoby o wiele trudniejsze, gdyby nie środki, które zebraliśmy dzięki Wam – z całego serca dziękujemy!
Nie sposób przecenić, jak wiele już dzięki Wam udało się zrobić. Jednocześnie dopiero w trakcie tej drogi uświadomiłam sobie, jak ogromne koszty wiążą się z walką o zdrowie i życie. Większość zebranych środków została już przeznaczona na opiekę kliniki w Izraelu, z którą jesteśmy w stałym kontakcie, zaawansowaną diagnostykę i analizę próbek z różnych perspektyw. To właśnie dzięki tym badaniom otwierają się przed nami kolejne drzwi – już niedługo powinniśmy otrzymać informację, czy będę mogła zakwalifikować się do badań klinicznych w USA oraz przyjąć spersonalizowaną szczepionkę przeciwnowotworową opracowywaną w Niemczech.
Musimy jednak pamiętać, że walka z nowotworem to nie sprint, a maraton. Choć kierujemy wzrok na leczenie za granicą, pierwsza linia frontu wciąż przebiega tu – w Polsce. Wspólnymi siłami onkolodzy z Polski i Izraela opracowali kolejne linie leczenia chemioterapeutycznego, które – obok zagranicznych opcji – są podstawą mojej walki.
Obecnie jestem w pierwszej linii chemioterapii, która – na szczęście – zadziałała znakomicie. Pierwszy wynik tomografii przyniósł długo wyczekiwaną dobrą wiadomość: guzy zmniejszyły się 2–3-krotnie. To pierwszy promyk nadziei od wielu miesięcy. Niestety, każda kolejna chemia zwiększa ryzyko uodpornienia się nowotworu. Do tego dochodzi osłabienie całego organizmu – dlatego wspieram się pomocą dietetyka onkologicznego oraz terapiami wspomagającymi, takimi jak suplementacja, normobaria, wodoroterapia.
Dużo pracy włożyłam też w zdrowie psychiczne. Dzięki pomocy psychoonkologa i psychiatry, po wielu miesiącach ciszy, znalazłam siłę, by otwarcie mówić o chorobie. Przestałam być bierną uczestniczką wydarzeń – dziś aktywnie szukam rozwiązań i walczę z każdej możliwej strony. Czy taki stan utrzyma się na zawsze? Nie wiem. Być może przy kolejnej złej wiadomości znów poczuję się jak dziecko we mgle. Ale dziś chcę wierzyć i trzymam się tego, że to nie wydarzy się szybko.
Na koniec chcę napisać o najważniejszym: o mojej rodzinie, przyjaciołach i wszystkich bliskich, którzy są ze mną przez ostatnie miesiące. Moje córeczki, mój mąż, bliscy i przyjaciele – to oni są moją największą motywacją i siłą. Gdyby nie wsparcie Was wszystkich nie byłoby mnie tutaj. To Wy zbudowaliście wokół mnie mur modlitwy, miłości i nadziei. I każdego dnia przypominacie mi, że warto walczyć – dla siebie, ale przede wszystkim dla najbliższych.
Dzięki Was wiem, że nie jestem sama. I choć przed nami wciąż długa, trudna droga – idziemy nią razem. Dlatego dziś z całego serca proszę Was o dalsze wsparcie – każda wpłata, każde udostępnienie, każda modlitwa i wiadomość mają dla mnie ogromne znaczenie.
Bo to nie tylko walka z chorobą. To walka o życie, o czas z najbliższymi, o przyszłość mojej rodziny.
Dziękuję, że jesteście. ❤️
Jola
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Na przełomie listopada i grudnia 2024 roku moja żona wyczuła guzek pod lewą pachą. Po przeprowadzeniu biopsji, diagnostyki i niezbędnych badaniach otrzymaliśmy diagnozę – bardzo złośliwy rak piersi z przerzutami odległymi do wielu węzłów chłonnych! Był to dla nas ogromny szok i cios…
Żona rozpoczęła chemioterapię, ale ze względu na charakter choroby i przerzuty terapia będzie musiała być stosowana nieustannie. Rak jest w IV stadium i metody leczenia stosowane w Polsce w porównaniu do innych krajów mają dużo niższą skuteczność. Na co dzień Jola jest pod opieką wielu lekarzy specjalistów i psychoonkologów. Obecnie naszym światełkiem w tunelu jest leczenie z użyciem nowoczesnych technologii, które chcielibyśmy jej zapewnić. Jesteśmy w trakcie procesu organizacji opieki w klinice w Izraelu, w której wybitni lekarze onkolodzy mają dostępne rozwiązania i leki, które dają szanse na długie i szczęśliwe życie. Nie znamy jeszcze dokładnych kosztów leczenia, natomiast już wiemy, że będą to wydatki znacznie przekraczające Nasze możliwości.
Choroba Joli zupełnie nas zaskoczyła – żona regularnie się badała i kontrolowała swój stan zdrowia. Musimy zrobić wszystko, by wyzdrowiała!
Naszą największą motywacją są nasze malutkie bliźniaczki – Misia i Hela, które bardzo potrzebują swojej mamy. Pomimo, że każdego dnia dają nam ogromną siłę do działania, potrzebujemy również Waszego wsparcia. Będziemy wdzięczni za okazaną pomoc!
Kamil, mąż Joli

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Wspieram, wpłaciłam i udostępniłam, trzymajcie się🙏❤️
Jola, wygrasz!
Dużo zdrówka
Dużo zdrowia i wytrwałości!!
Życzę Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia.