Leczenie Tofika z grasiaczakiem
Leczenie Tofika z grasiaczakiem
Our users created 1 226 280 fundraisers and raised 1 348 354 903 zł
What will you fundraise for today?
Updates9
-
Hej
13.03 adoptowałam dziadka Hugo, który wymagał usunięcia ropnia za okiem i na łuku jarzmowym.
Pieniazki pozostałe po Tofiku przeznaczyłam dla Huga. Bardzo wam dziękuję, że dzięki wpłatom mogłam mu pomóc.
Więcej informacji w grupie: https://www.facebook.com/share/bRJmE2DNWXZrpyEU/?mibextid=WC7FNe
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Hej
Chciałabym wam opowiedzieć historię Tofika. Tofik w styczniu skończył 4 latka. Żył sobie szczęśliwie u boku Bezika oraz Tosi. Pysia odeszła w listopadzie, więc została ich trójka.
W styczniu ubiegłego roku wszyscy mieli kontrolne usg. Więc w marcu tego roku coś mnie tknęło, że przydałoby się zrobić znów. Dobrze, że nie zwlekałam dłużej, bo parę tygodni różnicy, a Tofika mogłoby z nami nie być... Okazało się że na usg widnieje grasiczak. Jeszcze nie jakiś wielki, miał wtedy 28 mm x 10,8 mm (w osi długiej) i 26,2 mm średnicy (w osi krótkiej), nieznacznie przemieszczając serce dogrzbietowo i doogonowo. Nie było żadnych objawów, wyniki krwi w porządku.
Po konsultacji w naszej przychodni Animal med w Gdańsku, gdzie mamy też chirurga i onkologa króliczego dr Przeworskiego oraz z dr Paulą z Sowy postanowiliśmy wybrać chemioterapię. Nie byłoby problemem jeździć na radioterapię do Groblic pod Wrocławiem, lecz w przypadku Tofika wybór chemioterapii wydawał się najwłaściwszy. Pierwszą chemię zaczęliśmy następnego dnia. Początków chemioterapie odbywały się co tydzień lub dwa, w późniejszym okresie nawet co 5 tygodni. Cały cykl chemii zawierał 10 podań, a ostatnią dawkę Tofik miał podaną 27.09. Teraz mamy chwilową przerwę od chemii, potem kontrolne usg i sprawdzamy czy grasiczak uległ zmianie. Jeśli chociaż trochę się powiększy to musimy zacząć natychmiast drugi cykl chemioterapii.
Podliczyłam właśnie koszta jakie pochłonęło leczenie od początku marca.
Terapia jest bardzo kosztowna, ale z perspektywy czasu widać że leczenie przynosi efekty. Tofik znosi dzielnie każda chemię, która zmniejsza zmianę nowotworową, ale jednocześnie bezlitośnie pozbawiła go futerka, pojawiło się dużo problemów skórnych, mamy problem z pododermatitis i szwankującą wątrobę.
Grasiczak to bardzo trudny przeciwnik. Być może Tofik będzie na leczeniu do konca życia. Zrobiłabym dla niego wszystko, na leczenie poszły wszystkie oszczędności i bez pomocy innych trudno nam będzie toczyć tą walkę dalej. Dlatego chciałabym Was zaprosić do bazarku na wsparcie leczenia mojego małego wojownika.
Niżej zdjęcia paragonów i rozpiskę dotychczasowych kosztów leczenia.
Zapraszam razem z Tofikiem
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia uszaty.
Fant 131
Choć mały grosik dla Twojego zdrówka.
Zdrówka dla uszatka❤️
Trzymaj się Tofik ❤️