Wyleczmy rak sutka porzuconej Lucy
Wyleczmy rak sutka porzuconej Lucy
Our users created 1 231 912 fundraisers and raised 1 365 502 563 zł
What will you fundraise for today?
Updates4
-
Zwiększyliśmy zrzutkę, bo okazało się, że Lusia w niedalekiej przyszłości będzie miała kolejną operację usunięcia drugiej z listw mlecznych, a tego wcześniej nikt nie przewidział. Nie spodziewaliśmy się, że przed operacją potrzebne będzie aż 600 zł, a to nie koniec wydatków, dziś jedziemy na kolejną kroplówkę, jutro przed samą operacją ostatnia. Dziękujemy za wszystkie wpłaty ❤
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Hej, nazywam się Wiktoria i wraz z chłopakiem kilka dni temu w okolicy lasu przy głównej trasie Rawa Mazowiecka-Łódź spotkaliśmy dużą suczkę rasy owczarek niemiecki. Na poczatku trochę bała się mężczyzny, do mnie podbiegła z zaciekawieniem i od razu chciała wsiąść do auta. Niewiele myśląc zabraliśmy ją do domu, zwłaszcza ze widzieliśmy ją już któryś raz w tym samym miejscu. Było widać, że jest bardzo zaniedbana, miała masę kołtunów, paznokcie długości połowy łapki i coś zwisającego pod brzuchem. Po nakarmieniu i napojeniu udaliśmy się do pobliskiego weterynarza w celu diagnozy. Okazało się, że jest to zaawansowany rak gruczołu sutkowego, którego jak najszybciej trzeba się pozbyć, aby nie było przerzutów na inne organy. Do usunięcia nadaje sie połowa listwy mlecznej, gdyż w kilku kolejnych sutkach są małe guzki. Nasza mała Lusia od razu zaczęła reagować na swoje nowe imię, na oko ma ok. 7 lat, jest pięknej budowy i prawdopodobnie była wykorzystywana tylko w celu rozrodu w pseudohodowli, a że leczenie jest kosztowne to prawdopodobnie właściciel postanowił się jej pozbyć, bo już nie nadaje się do posiadania szczeniaków. W początkowej fazie leczenia zbieramy na badania krwi, rentgen klatki piersiowej, aby sprawdzić czy nie ma przerzutów na inne organy. Jeśli Luśka się zakwalifikuje to czeka nas kosztowna operacja, na którą niestety nie mamy pieniędzy. Kontaktowaliśmy się z inżynierem naszego miasta, ale jedyne co mogą zrobić to zabrać ją do schroniska, a tam zapewne nie będzie miała lekko, o ile nie zostanie uśpiona z powodu rozległej choroby. Lucy jest bardzo oddana, łasi się i dziękuje za pomoc, choć nie potrafi mówić. Nie ma apetytu, staramy się do niej dotrzeć pod względem jedzenia, gotujemy jej kaszę lub ryż z dodatkiem jakiegoś mięsa, bo tylko to lubi jeść. Nie trawi żadnej suchej karmy, ani mięsa z puszki. Bardzo chcemy jej pomóc bo przez te kilka dni, przez które jest z nami bardzo się do niej przywiązaliśmy, tak samo jak ona do nas. Nie chcemy jej skazywać na najgorszy los, więc prosimy o pomoc, bo materialnie sami nie damy rady. Dziękujemy;)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Jesteście cudowni! Brawo za zaopiekowaniem się tym słodziakiem. Jestem pewien, że będzie dobrze :)
To wy jesteście cudowni! Pomagacie nam w ratowaniu Lusi <3 Nie sądziliśmy, że będzie taki odzew. Jesteśmy szczęśliwi, że już jutro możemy jechać z nią do weterynarza na wstępne badania przedoperacyjne. Bez was by się nie udało. Dziękujemy wszystkim z osobna za wsparcie !!!