Dla Żanety, Alana i Pawła marzec nigdy już nie będzie czasem radosnych wspomnień.

1 marca 2022 Michał, mąż Żanety, tata Alana i Pawła nie wrócił już do swojego domu, do kochającej żony i dzieci. Nie zobaczył jak zasypiają jego dzieci i nie spędził wieczoru ze swoją żoną. W wyniku nieszczęśliwego wypadku stracił życie... W jednej chwili, zupełnie niespodziewanie zamknął za sobą swoją kartę życia, a dla jego rodziny otworzył się zupełnie nieznany i ciężki czas, walka o przetrwanie. Alan ma 18 lat, Paweł 9 lat. Żyli jak normalna rodzina; mieli swoje marzenia, ale też i związane tym zobowiązania, dzisiaj Żaneta została z tym sama, bez Męża z którym dzieliła 18lat , w zdrowiu, szczęściu i nie szczęściu, na dobre i na złe, aż ich śmierć rozłączyła... a teraz musi się zmierzyć z szarą rzeczywistością i żyć dla dzieci. Bez pomocy nie poradzi sobie z obciążeniami finansowymi jakie jej pozostały do spłaty, nie mówiąc o dniach codziennych i życiu patrząc w przyszłość. Żaneta chce wrócić do pracy, ale to i tak nie wystarczy by poradzić sobie ze wszystkim będąc sama....

Założyłam zbiórkę gdyż każdy z nas mógłby być na Żanety miejscu, mógłby, ale na tym miejscu znalazła się Żaneta wraz z dwójką cudownych dzieci i bardzo chciałabym pomóc jej i jej rodzinie. Żaneta jest wspaniałą osobą, dobrą i uczynną i jestem pewna, że pomogłaby każdemu z nas, w takiej sytuacji.

W tym roku puste miejsce przy stole Wielkanocnym, będzie miało dla Żanety i jej dzieci szczególne znaczenie...i tej pustki nie zapełni dzisiaj nic, nawet wspomnienia...

Michał przez kilka lat wyjeżdżał w różnie strony świata Anglia,Niemcy,Polska itp niestety na Norwegi zakończył swoją przygodę.Przy ostatniej rozmowie z Żaneta powiedział że źle się czuję (w czasach które panują pomyśleli ze moze to tylko zwykle przeziebienie) niestety bylo to mylne.Zasnol i już się nie obudził.Rano znaleźli Michała całego zakrwawionego (oczekujemy na sekcje,prawdopodobnie doszło do udaru) Sprowadzenie ciała to koszt około 10tys zł nie wspominając jeszcze o kwocie pochówku. 

Jako wzorowe małżeństwo do szczęścia brakowało im tylko swoich własnych czterech kątów,aby dzieci miały swoje pokoje,każde posiadało swoją przestrzeń.W ubiegłym roku 2021 udało się im dostać kredyt i kupić mieszkanie w stanie deweloperskim.Wszystko robili sami Michał kładł podłogi,kafelki...niestety teraz nie stać Żanety na spłatę mieszkania które wspólnie urządzali,istnieje jednak możliwość zamienienia go na mniejsze.Lecz do lipca musi zostać na dotychczasowym mieszkaniu i zapłacić za nie 15 000tys złotych.Z jednej pensji ciężko zostaje jej pogodzić spłatę mieszkania,wyrzywienie rodziny i wychowanie dwóch dorastających chłopców.Pomożmy im przetrwać do lipca.

Proszę wszystkich o wsparcie dla niej i jej rodziny , nawet najmniejsza wpłata pozwoli jej chociaż na chwilę nie martwić się o to co dla nas jest takie normalne. Wierzę, że jest w każdym z Nas dobry Anioł, który porusza nasze serca.