Czaruś i Tola to cudowne, zżyte rodzeństwo, które bardzo szybko przekonało się, na co stać człowieka. Jako kocięta, zostały wyrzucone z samochodu w dniach, gdy temperatura spadała do -15 stopni Celsjusza. Niedożywione, z oczami zalepionymi od kociego kataru, trafiły na podwórko kobiety, która postanowiła je dokarmiać.

Nie radziła sobie finansowo, widziała postępującą chorobę kociaków, więc postanowiła poprosić o pomoc. Tola i Czaruś trafiły do nas zupełnie dzikie, ale teraz, po dwóch miesiącach codziennej pracy, powoli zaczynają się przekonywać, że nie każdy człowiek jest taki, jak ten, który je skrzywdził.

Kociaki mają szansę na stały dom, ale najpierw musimy pokonać koci katar. Jednak leki to nie wszystko - żeby wyzdrowieć, maluchy potrzebują porządnej karmy i preparatów na odporność. Poza tym, pieniądze zostaną przeznaczone na opłacenie dotychczasowych faktur za weterynarza (rodzeństwo, żeby dojść do siebie, musiało spędzić 2 tygodnie w lecznicy). Proszę, pomóżcie nam dać kociakom drugie życie!

Z góry dziękujemy za okazane wsparcie ❤️