Od 18 lat samotnie wychowałam 3 dzieci, nie dawno ostatnia córka skończyła 18 lat, ojciec dzieci zostawił nas i sama musiałam ciężko pracować nie tylko na jeden etat, żeby żyło nam się godnie.

Tego roku kończę 50 lat, jestem schorowana, mam skierowanie na dwie operacje, jestem na rencie, a więc nadszedł czas, żeby coś wkońcu zrobić dla siebie

Zawsze moim wielkim marzeniem było polecieć samolotem, bo nigdy nie miałam okazji chociaż już wkrótce 50 lat minie, marzę o prawdziwych wakacjach, gdzie są palmy, gorąco i będę mogła cieszyć się odpoczynkiem, podziwiając i poznając kulturę egzotycznych krajów. Moje samopoczucie i zdrowie niestety nie jest już jak za młodych lat, a więc boję się, że jeśli nie uda mi się spełnić marzenia na moje 50 te urodziny, to nie będzie mi to dane.

Dziś złożyłam wniosek na mój paszport i mam nadzieję, że ludzie dobrego serca zrozumią, że można mieć marzenia może przyziemne, ale może ostatnie, niestety, które finanse są przeszkodą. Wszystkim bardzo serdecznie dziękuje za każdą wpłatę i będę modlić się za was, że mogliście spełnić prostej kobiecie jak ja spełnić marzenie -wakacje na starość.