Na ratunek Lence!

Wyobraźcie sobie ze zaczyna Was boleć bark. Na tym etapie nie jest to alarmujące, więc zagryzacie zęby i działacie normalnym trybem. Jednak sprawa trochę się przedłuża, do tego ręką wyskakuje Wam ze stawu w absurdalnych sytuacjach.

Trochę zaniepokojeni szukacie pomocy. Kręgarze I ortopedzi pomagają tylko na chwilę, znajomi się wymądrzają, czas mija a Wam nie przechodzi. Wręcz się pogarsza. Przyzwyczajacie się do środków przeciwbólowych i odwiedzacie kolejnych specjalistów. Nie robi się lepiej. Wasz stan postępuje, a ręką powoli staje się bezwładna, choć ból nie mija.

Co jeszcze możecie zrobić poza wizytami u lekarzy? Będzie w porządku... Nie było. Ręką całkiem przestaje działać, a jedynie boli i wypada ze stawu z byle powodu.

Wali Wam się robota i jakieś sensowne życie, nadal nie wiecie co Wam jest. Koszmar, co nie?

Tak wyglądała codzienność naszej koleżanki przez ostatni rok z kawałkiem.

W tej chwili jest troszkę lepiej bo Lenka dostała diagnozę, która brzmi sensowniej i dzięki niej można zacząć rehabilitację i serie zabiegów chirurgicznych.

Nie wchodźmy w szczegóły - z grubsza, wielopoziomowa dyskopatia kręgów szyjnych z uciskiem na szereg nerwów, lekarka pierwszy raz w życiu coś takiego widziała. Rehabilitant też, a jest wściekle dobry. W ciągłym bólu, nie zarobi sama na kuracje, którą trzeba rozpocząć szybko, bo jej stan moze sie jeszcze pogorszyć i zabrać jej pozostałe kończyny.

Tu wchodzimy my, którzy ją znamy i Wy, którzy macie dobrą wolę. Potrzebujemy każdej kasy, bo nie wiadomo jeszcze jaki będzie pełen koszt leczenia, poza tym Lence serio się nie przelewa. Lenka to świetna osoba i bardzo dobra artystka, nikt nie zasługuje na taki los, a Ona tym bardziej. Dziękujemy za wsparcie!