Z przyczyn organizacyjnych niezależnych od naszego stowarzyszenia, zakończyliśmy zbiórkę "Pomóżmy Panu Markowi". Serdecznie dziękujemy za szeroki odzew i wpłaty. Zebrana kwota 285 zł zostanie przekazana na pomoc materialną Panu Markowi.

Pan Marek z podaugustowskiej wsi przed laty prowadził własne gospodarstwo. Pracę na roli porzucił i zajął się swoim ulubionym zajęciem, czyli stolarką. Nikt nie przypuszczał, że spotka go tak ogromna tragedia. Mężczyzna od wiosny mieszkał wspólnie z synami. W tegoroczne Święta Wielkanocne 30- latkowie postanowili przyjechać do Jabłońskich wraz ze swoją schorowaną mamą. Niestety, podczas pobytu na wsi kobieta zmarła. To wtedy młodzi mężczyźni zdecydowali, że zostaną na jakiś czas z ojcem. Sytuacja związana z koronawirusem również sprzyjała temu, by na razie nie wracać do miasta.

Do tragedii doszło nad ranem, we wtorek, 15 września 2020 roku. We wsi wybuchł pożar, w wyniku którego zginęli synowie, których  ciała znaleziono w zgliszczach. Pan Marek stracił swoje dzieci i dach nad głową. Po pożarze zamieszkał tymczasowo u rodziny w pobliskiej miejscowości, jednak chciałby jak najszybciej wrócić do domu, w którym do niedawna mieszkał.