Zatrzymaj się na chwilę.....

W zeszłym tygodniu, przeczytałam post na spotted Olesno.

Z opisu, tak na szybko zrozumiałam że rodzina która zawsze była samowystarczalna, nagle potrzebuje pomocy.

Dzieci, ten temat jest dla mnie zawsze wrażliwy. Sami mamy dwóch synów i życie byłyśmy oddali żeby nigdy im niczego nie zabrakło. Czytam że Pani, autorka postu prosi o leki, po konsultacji z koleżanką farmaceutką okazuje się że to suplementy.

Drogie, najtaniej zamówić przez internet.

Weryfikuje dalej, bo wiecie że troszkę usunęłam się ze świata wsparcia.

Ale coś mnie poruszyło, może ta czwórka dzieci? A może, taka myśl że dzisiaj oni, a nikt nie wie czy jutro nie my ?

Mąż autorki postu, jedyny żywiciel rodziny stracił przytomność. Diagnoza - torbiel mózgu.Operacja, powikłania ...... Brak zdolności do pracy.

Czworo dzieci w tym troje chorych.....

Nadal weryfikuje autentyczność tej rodziny.

Nie odpuszczam, udaje się na miejsce pod wskazany adres. Oczywiście nie jadę z pustymi rękami, moi przyjaciele już zdążyli zareagować. Wiozę mały ale wartościowy karton z Żywnością od Stowarzyszenia, nigdy nie odmawiają wsparcia.

Sama zakupiłam karmę dla psiaków i kilka rzeczy wymienionych w poście. Papmersy i chusteczki kupiła kolejna psiapsi.

Niepokój, strach że się zawiodę... Szukam adresu i staję przed rodziną....

Dzieciaki wybiegają roześmiane, mama i tata przytłoczeni sytuacją , trochę wstydem że trzeba prosić o pomoc.

Szybka rozmowa, i ta zrzutka tutaj.

Ciężko było przekonać tych młodych ludzi że można poprosić anonimowo o pomoc.

Że to nie wstyd, dla uśmiechu tych dzieci wspomóc się przez ludzi dobrej woli .

Kochani tam nie potrzeba, pościeli , pralki czy lodówki. Tam trzeba podstawowych rzeczy codziennego użytku. Tam trzeba zrobić opłaty, jak każdy z nas w swoim domu....

Radzą sobie jak mogą, ale trzeba pomóc.

Pani prosiła o ibuprofen, pampersy, żele ale ta zrzutka pozwoli im na zrobienie opłat, zakup tego czego potrzebują, zabezpieczenie dzieci choć na jakiś czas.

Proszę Was o każdą złotówkę, bo dla nas czasem to "tak mało ", a dla innych ogrom wsparcia.

Widziałam wszystkie papiery ze szpitala, potwierdzające sytuację w jakiej się znaleźli.

Nie zostawiajmy ich samych, sobie .....

Proszę....