Ostatniego dnia wczesnym rankiem godzinę przed opuszczeniem mojej kwatery i Bałkan wybrałam się na krótki spacerek po okolicznym lesie blisko plaży. Znalazłam psa, przywiązanego do drzewa. Od miejscowych, którzy w okolicy biegali i ćwiczyli dowiedziałam się, że pies tu jest już 2 dni. Nikt się nim nie zainteresował. Uwolniłam psa, nakarmiłam oraz napoiłam. Pies poszedł za mną do pensjonatu. Niestety z uwagi na wyjazd zorganizowany przez biuro turystyczne musiałam opuścić Bałkany i zostawić psa, który usilnie chciał jechać ze mną. W tym krótkim czasie pokochałam tego bezbronnego szczeniaka, który mógł liczyć tylko na mnie. Na Bałkanach jest mnóstwo bezdomnych psów, a suczki bezdomne non stop zachodzą w ciążę. Nie chciałam by tę psinkę spotkał podobny los. Odszukalam forum czarnogórskie o psach i dałam ogłoszenie po angielsku, że proszę by ktoś odszukał mała i się nią zaopiekował do czasu wyrobienia dokumentów. Zgłosiłam się dziewczyna z tej miejscowości i w ciągu 2 godzin odnalazła psinkę. Obecnie Tara (bo tak jej dałam na imię ) przebywa u tej dziewczyny. Rozpoczęłam procedurę wyrabiania niezbędnych dokumentów, która potrwa około 2-3 miesiące. Po tym czasie z wyrobionymi dokumentami mamy czas 10 dni na transport do Polski. Niestety obecnie nie posiadam samochodu. Koszty przewozu samolotem są bardzo duże, gdyż nie każdy przewoźnik weźmie psa (tylko LOT), ale nie każdym rejsem. Niestety na pokład mogą wziąć psa, który wraz z transporterem waży do 8 kg, toteż transport Tary jest możliwy tylko w luku bagażowym, co jest mega stresujące dla psa dlatego konieczny jest transport droga lądowa prywatnym przewoźnikiem.

Proszę pomóżcie Tarze wrócić do mnie. Tyle już przeszła mając około 4 miesiace.