Kabanos-do góry nos!
Kabanos-do góry nos!
Our users created 1 226 306 fundraisers and raised 1 348 428 159 zł
What will you fundraise for today?
Description
TL;DR
Zbiórka na leczenie i potrzeby jamnika uratowanego ze wsi, nawet najmniejsze wpłaty nam pomogą udźwignąć drugiego psa w budżecie.
Cześć, jestem jamnik Kabanos.
Mieszkałem sobie z panem na wsi, ale on któregoś dnia umarł. Przygarnął mnie jego sąsiad, ale teraz i on mówi, że musi mnie oddać, bo wyjeżdża. Jestem spokojnym i pogodnym jamnikiem, nie wadzę nikomu, ale trzeba mnie oddać. Pewnego wieczoru przyjechał wielki samochód, sąsiad sprzedawał rower i powiedział przy tym do jakiejś Osoby: A nie chce pan do tego gratis jamnika? I potem zawołał: Kabanos, chodź tu! I przybiegłem merdając, bo wiecie, lepiej na wszelki wypadek pomerdać. Osoba pachniała pieskami i liznąłem ją w palce, ale potem powiedziała że tylko rower i pojechała.
A potem Mężczyźni Pili Alkohol i nagle ktoś krzyknął: Ogolimy grubasa i przysuwali do mnie bzyczące coś, nie chciałem, ale mnie trzymali i nagle poczułem, że nie mam już wąsików. Ani brwi. Pokaleczyli mi głowę i boczki, a potem nawet przytrzymali i ogolili mój cieniutki jamniczy ogonek, więc zaczął być jeszcze cieńszy i wyglądać jak szczurzy, a oni się śmiali głośno i krzyczeli ale BEKA, a ja przecież nie jestem beka, bo od śmierci pana schudłem, nie jadam zbyt często, biegam po wsi i czasem dostanę bułkę w piekarni, a czasem coś innego, ale schudłem i nie jestem beka.
Bardzo się bałem, było mi zimno i źle, ale jakoś udało mi się zasnąć i chrapać, bo jestem już starszym jamniczkiem, mam około 10 lat i chrapię, tak samo jak starzy ludzie.
A rano znowu przyjechał ten duży samochód, wysiadły z niego dwie Osoby i powiedziały, że biorą drugi rower i Kabanosa, to ja się bałem, ale Osoby mnie głaskały i mówiły, że jestem dobrym pieskiem i Mężczyźni Pijący Alkohol powinni sobie sami ogolić tępą maszynką różne części ciała i jeszcze takie słowa, których nie powtórzę, bo jestem kulturalnym psem. Potem jechaliśmy samochodem, trochę się bałem i płakałem, a Osoba też płakała, głaskała mnie i powiedziała, że już nigdy nikt mnie nie skrzywdzi i nie będę zabawką Pijanych Mężczyzn.
Teraz mam nowy dom, miękkie legowisko, młodszą siostrzyczkę, która jest cykorem, ale pomagam jej się ośmielić, mam miskę oraz trzech własnych Człowieków, którzy mnie bardzo, bardzo lubią. Zaprowadzili mnie do Wrrterenarza, on powiedział, że trzeba mnie zbadać porządnie i będzie potrzebne dużo pieniędzy.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
wszystkiego kabanosowego
Życzę zdrowia!
Kabanosów dla Kabanosa!
Trzymamy za Was kciuki i pazurki!
głaski i drapki dla Kabanosa. pozdrawiamy - cztery Koty i trzy człowieki.