Witam ludzi o dobrym serduchu!

Daisy to 7 miesięczna czarna suczka rasy Shih Tzu. Jest najmłodsza i najmniejsza z całego miotu. Nie przeszkadzało jej to jednak w byciu najbardziej ciekawską, słodko zadziorną i ruchliwą psinką. Jest naszą perełką i mimo, że jest z nami od niedawna pokochaliśmy ją calym sercem i nie wyobrażamy sobie, że może jej nie być... Niestety ten czarny scenariusz może się spełnić.

W wyniku wypadku doszło u Daisy do niestabilności szczytowo-potylicznej z obniżeniem kręgu C1 jego rotacji oraz przemieszczenia lewobocznego wywołującego znaczne ograniczenie przestrzeni rdzeniowej i destabilizacja C2. Pisząc bardziej przystępnym językiem - doszło do obniżenia i przesunięcia jednego z kręgów w kręgosłupie umiejscowionego zaraz za czaszką. Powoduje to ucisk na rdzeń kręgowy, który z każdym ruchem pogarsza jej stan i w efekcie prowadzi do śmierci. Jedynym ratunkiem jest bardzo skomplikowana operacja i rehabilitacja. Z relacji naszej pani doktor w Polsce jest tylko kilku specjalistów, którzy mogą podjąć się tego zabiegu.

Obecnie Daisy jest po kilku kroplówkach, wielu zastrzykach przeciwbólowych i rozluźniających, badaniu RTG (które na szczęście nie wykazało żadnych złamań), tomografi komputerowej i wizycie u specjalisty w Warszawie. Jedynym rozwiązaniem jest operacja i rehabilitacja. Koszty są dla nas ogromne, ale jeżeli nic nie zrobimy zostanie jej najwyżej kilka tygodni życia, prawdopodobnie w ogromnym bólu.

Daisy, pomimo maleńkiej postury, ma w sobie ogromną wolę walki. Chociaż od paru dni prawie cały czas leży, mało się rusza i nie panuję nad wypróżnianiem, to cały czas okazuje wielką radość machając ogonkiem i mimo bólu próbując wstać jak tylko do niej podchodzimy. Skoro ona walczy to my też. Największym wrogiem jest teraz czas, którego właściwie nie mamy...

Proszę nie bądź obojętny i pomoż naszej Daisy. Nawet najmniejsza kwota może zdziałać cuda.