EDYCJA 28.02.2023

U specjalisty wyszło nie złamanie a.... metal w żołądku. Kawka właśnie jest operowana, trzymajcie kciuki.

Niestety ten rodzaj operacji jest droższy, zwiększamy więc próg 100% do 850zł z 600.

Dziękujemy za Wasze wsparcie!

Cappuchino (dla przyjaciół Beti) znaleziona została cztery dni temu, przez lekarz weterynarii na ulicy Utrata w Suwałkach.

Trwa wyścig z czasem w walce o jej sprawność, o jej życie.

Cappuchino nie lata, powodem okazało się złamanie jednej z kości w obręczy barkowej.

Jeśli kość się zrośnie (krzywo) trzeba będzie ją ponownie łamać a to zmniejszy jej szanse na powrót na wolność nie mówiąc już o stresie i bólu jaki procesowi będzie towarzyszyć... konieczny jest więc pośpiech z naszej strony.

Kawka jechać będzie 28.02 do lecznicy Mango w Warszawie, tylko oni podjęli się nastawiania kości i łączenia jej oraz pomocy w rehabilitacji ptaka.

Niestety jak wiecie są to koszta.

Poza Panią weterynarz, której SERDECZNIE dziękujemy za pomoc, mimo iż nie jest to jej targetowy pacjent :) losem kawki zainteresował się też nasz wolontariusz Olek, który aktualnie pokrywa koszta wyżywienia i zakwaterowania kawki (a uwierzcie na słowo, te srajduchy wymagają dużego nakładu środków czystości...).

Pomożecie nam pokryć koszty weterynaryjne?

Nie pozwólmy jej zostać uśpionej lub spędzić życia w niewoli, skoro ma szanse na powrót do stada, do rodziny!