Hej, jestem Klaudia.

Od 14 roku życia korzystam z pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Początkowa zła diagnoza, odbija się na moim zdrowiu do dziś. Przyzwyczaiłam się już do życia z problemami duszy ale to co wydarzyło się na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy rozbiło mnie kompletnie i doprowadziło do ciężkiej depresji, pogłębieniu fobii społecznej i bulimii.

Na codzień spełniałam się jako tatuażystka, studio w którym pracowałam należało do mojego „przyjaciela” a zarazem bardzo zagubionego człowieka(jeśli jakaś wtajemniczona osoba to czyta, proszę o nie robienie nagonki publicznej na tą osobę, jest chora i też potrzebuje pomocy, a każdy na pomoc zasługuje:), ze względu na niego nie mówię też bezpośrednio o miejscu mojej pracy). Ze względu na to wkładałam w to miejsce całe swoje serducho, było moim oczkiem w głowie. Na studiu działo się wiele nie dorzecznych sytuacji, zostałam min. zaatakowana słownie przez najbliższych mojego przełożonego, padały tam również groźby, osoba pracująca w tym miejscu zaczęła robić na mnie nagonkę publiczną, czy była wstanie nazwać mnie „fałszywą k*rewką” przy kliencie. Przez mój kryzys emocjonalny moje relacje z moim „przyjacielem” bardzo się pogorszyły. Do tego stopnia że przychodząc pewnego poniedziałku do studia, usłyszałam że mogę wziąć swoje rzeczy i wyjść. Po wszystkich zaistniałych sytuacjach w aktualnym stanie psychicznym, jest mi bardzo ciężko podjąć pracę. Zbieram na to aby opłacić studia-560zł na miesiąc, spędzanie weekendów w Krakowie kosztuje mnie ok.200 złoty miesięcznie, studiuje artystyczne projektowanie ubioru, więc dochodzą również koszty materiałów(1000-2000 złoty). Potrzebuję również stałej pomocy psychiatrycznej, psychologicznej, terapeutycznej i kardiologicznej. Coraz bardziej zastanawiam się nad podjęciem leczenia w zielonej klinice, gdzie koszt turnusu to 9000 złoty.

Dziękuję za każdą złotówkę,

buziaki!