Wsparcie i zbiórka na odbudowę małego kawałka na ziemi.

Mój brat Krzysiu od zawsze wszystkim pomaga, rodzina i bliscy znają go z dobrego serca i z tego, że nigdy nie oczekuje nic w zamian. Zawsze uśmiechnięty, skromny i przede wszystkim pracowity. Tego lata wyremontował swój mały domek, wymienił wszystko począwszy od okien, dachu, ocieplenia, elewacji kończąc na meblach i ścianach, wszystko własnymi rękoma. Ten domek dla jednych może wydawać się tylko zwykłą budką ale nie dla niego. To był jego "kawałek podłogi" jego azyl, odskocznia i marzenie,które w ciągu paru chwil spłonęło na naszych oczach. W domku mieścił się sprzęt agd i rtv, wyposażenie pokoi,kuchni i łazienki.

Dnia 20.11.2022 r, około godziny 18.05 mnie i mojej rodzinie ukazał się ogień trawiący domek na działce obok. W biegu chwytaliśmy wszystko co się da by razem ugasić płomienie. Wraz z sąsiadami oczekujac na straże pożarne za wszelką cenę staraliśmy się ratować domek,niestety w przeciągu 20/30min ogień pochłonął wszystko. Cała ciężka praca, włożone pieniądze, serce zamieniło się w pył.

Teraz my chcemy mu pomóc, za jego dobre serce, bezinteresowną pomoc, za jego siłę i miłość. Nie jesteśmy jednak w stanie sami uzbierać choć połowę potrzebnej kwoty.

Zwracamy się więc z prośbą do bliskich, rodziny, przyjaciół i do Ciebie, który to czytasz o wsparcie w naszej rodzinnej inicjatywie.

PROSZĘ POMOŻ NAM ODBUDOWAĆ MARZENIE KRZYSIA.

Za każdą cegiełkę i przeczytanie tej historii z serca dziękujemy.

Aktualizacja...

26.11.2022 sprzątaliśmy to co zostało z domku, niestety nie udało się nic odzyskać :( tym bardziej będziemy wdzięczni za każdą nawet drobną pomoc 🏡