Przedstawiam Ci klacz mojej córki Geishe, od 2 lat to najlepszy duet jaki znam, spędzają razem każdą wolną od szkoły chwilę. Treningi, wyprawy w teren i opieka nad klaczą przerodziły się w pasję, którą żyje Zuzia.

Niestety początek wakacji okazał się dla dziewczyn trudną próbą. Z niewiadomych przyczyn Geisha zaczęła kuleć na tylną nogę, od tamtego czasu stoi w boksie i jest diagnozowana.

Po dwóch tygodniach okazało się, że klacz ma złamaną kość rysikową oraz problem z pęciną. Po podaniu znieczulenia tylnej nogi, kulawizna pojawiła się również w przednich kończynach, dodatkowo od stania napuchło jej wymię.

Po konsultacji z ortopedą okazało się, że kość musi być bez zwłoki usunięta, ponieważ nigdy się nie przyrośnie, a ruszając się będzie prowadzić do zapalenia mięśnia międzykostnego i obrzęku podskurza, co przejdzie w formę trwałą.

Geisha musi jak najszybciej przejść operację.

Zwracam się do Ciebie z prośbą o wsparcie, gdyż operacja i koszty z nią związane przekraczają nasze możliwości finansowe.