id: aajxva

Nie zbieram na lek, ale na poprawę jakości ostatnich lat mojego życia

Nie zbieram na lek, ale na poprawę jakości ostatnich lat mojego życia

Our users created 1 276 565 fundraisers and raised 1 489 056 890 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Jeszcze dwa lata temu pływałem na kajakach a dziś nie mogę samodzielnie wstać z łóżka.


Nie zbieram na lek, ale na poprawę jakości ostatnich lat mojego życia.


Kiedy trzy lata temu tańczyłem z żoną w sylwestra zauważyłem, że moja lewa noga jest lekko niesprawna. Śmialiśmy się, że starość nieradość. Mam wesołe usposobienie, więc nie podejrzewaliśmy nic złego. Umówiłem się do lekarza, ale w głębi duszy uważałem, że to po prostu pesel. 


Dwa lata temu, mogłem jeszcze iść na spacer do lasu, chociaż coraz bardziej kuśtykałem na lewą stronę. Zacząłem się diagnozować, przyszła pandemia. Lekarze odsyłali mnie do domu, mówiąc, że nic nie widać i samo przejdzie.


Rok temu ostatni raz byłem w pracy. Prawie 30 lat byłem kierowcą samochodów ciężarowych, zawsze w drodze, powroty, wyjazdy. Lubiłem takie życie. Zawsze mnie nosiło. Kiedy zamykałem auto we wrześniu 2020 czułem, że teraz moje życie będzie wyglądać inaczej. 


Diagnozę dostałem w marcu 2021 – SLA – Stwardnienie Zanikowe Boczne. Czas przeżycia od 2 do 5 lat. Brak lekarstwa. Choroba polega na zaniku mięśni, stopniowo kładzie człowieka do łóżka, sprawia, że jesteś zależny już tylko od innych. Nie możesz mówić. Wstać. Przeciągnąć się.  Pozostaje tylko wzrok i świadomość. Świadomość, że zbliża się koniec. A śmierć nastąpi przez uduszenie. 


Dziś, we wrześniu 2021 nie mogę już samodzielnie żyć. Potrzebuję pomocy w codziennych czynnościach. Nie mogę nawet sam wstać z łóżka. Pomaga mi żona, która całe życie opiekowała się chorymi jako opiekunka w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Teraz zajmuje się tylko mną, jednak jej zdrowie również podupada. Ma problemy z sercem i mimo, że bardzo się stara, sama sobie nie poradzi. 


Pamiętam tamte święta w 2017 roku, wtedy jeszcze nie podejrzewaliśmy, że niebawem nasze całe życie się zmieni.

x38f43c0383b464e.jpeg

Potrzebuję pomocy, aby wstać, iść do łazienki, umyć się, przynieść posiłek – o przygotowaniu nie wspominając.


Mam 52 lata, miałem zamiar jeszcze pożyć. Nacieszyć się światem, żoną, wnukami. 


Mam świadomość tej choroby. Wiem, że mój czas się kończy. 


Chciałabym ułatwić opiekę moim bliskim nade mną, a do tego potrzebuję funduszy na rehabilitację, która opóźni procesy związane z zanikiem mięśni, specjalistyczne łóżko, które podniesie moje ciało, opiekę dodatkową, leki rozluźniające mięśnie oraz wózek, który pozwoli mi opuścić mieszkanie. W innym wypadku zostanę więźniem jednego pokoju. 


Nie warto zwlekać z życiem. Całe życie pomagałem innym. Nigdy nie prosiłem o pomoc. 

Dziś jednak nie mam innego wyboru.


Jeśli czytasz ten tekst, proszę abyś dziś docenił/ doceniła to co masz, jeśli możesz się przeciągnąć i samodzielnie iść do łazienki to bardzo dużo.


Dziękuję też za Twoje wsparcie finansowe mojej zbiórki. Wiem, jak wiele jest potrzeb, chorób i próśb, wszystkim nie da się pomóc, tym bardziej doceniam Twój gest.


Dziękuję za pomoc.


Leszek Łyżwa.


ps. Nie lubię się nad sobą użalać. Gdyby Bóg powiedział, że mogę komuś oddać tę chorobę kogo bym wskazał?

Chciałbym pamiętać ten moment dwa lata temu na kajakach, ciesząc się słońcem i naturą. Ty też mnie takim zapamiętaj.


eafe3bf5061a2167.jpeg

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!