Kokos około 5 miesięczny psi dzieciak, który trafił do nas kilka dni temu. W sumie standard... biegał po wsi, nikt go nie szukał, nikt nie kojarzył.

Maluch przyjechał do naszwgo domu tymczasowego. Zawojował serca domowników.

Następnie tak jak zawsze w przypadku przyjęcianowego psa, zabraliśmy go na rutynowe badania.

Niby wszystko było ok, ale coś nie dawało nam spokoju. No bo szczeniak to zazwyczaj mini bomba zegarowa biegająca na 4 łapach, wszędzie go pełno, wszystko go ciekawi, tam trzeba podgryźć, tam nabroić. Kokos był "inny". Dużo się pokładał, często siadał jakby brakowało mu sił. Nawet na spacerze nagle kładł się i to nie raz i nie dwa. Nauczeni doświadczeniem pojechaliśmy z młodym do weterynarza. Wykonano morfologię, biochemię, usg narządów wewnętrznych i tarczycy.

Podczas konsultacji ortopedycznej wszystko stało się jasne. Kość łokciowa przedniej łapy Kokosa przestała się rozwijać i nie rośnie, a jednocześnie kość promieniowa tej samej łapy rozwija się prawidłowo. Może to powodować ból i dyskomfort co by szło wparze z częstym pokładaniem się i siadaniem.

Kokos jest jeszcze szczeniakiem, przed nim dobre życie. Ale aby to życie mogło być w pełni szczęśliwe musi być sprawny. Jedyną drogą jest operacja - osteotomia kości

I w tym miejscu nasza prośba o wsparcie. Badania, wizyty kontrolne i sama operacja to koszt ok 3 tysięcy. Musimy pomóc Kokosowi, tylko tak ma szansę na adopcję, miłość i dom.

Dziękujemy za okazaną pomoc 💕