Hej, nazywam się Kseniia Kyshyshian, jestem z Ukrainy, ale obecnie mieszkam w Polsce, w związku z wojną nie mogę wrócić do domu...

Wierzę w nasze zwycięstwo, a także, że ta #rasistowska okrutna wojna nie pójdzie dalej. Jednak wiem, że to jest możliwe jeśli powstrzymać putlera i nie damy mu roznosić tę zarazę po całym świecie.

Staram się pomóc wraz z moimi znajomymi zwykłym cywilom, wysyłając im jedzenie, pomagam też dzielnym ukraińskim żołnierzom, wspierając ich nie tylko moralnie, ale też kupując niezbędny sprzęt do walki. Już uzbieraliśmy i przesłaliśmy wiele sprzętu wspomagającego wojnę, samochody dla wolontariuszy, jedzenie, ubrania i nadal jeszcze zbieramy.

W chwili obecnej zbieramy na większy samochód dla wojskowych, którzy łączą między sobą oddziały (łacznicy), oni potrzebują większy samochód do przeworzenia sprzętu, a tego jest na prawdę dużo. To mój kolega, który zostawił swoją rodzinę i poszedł walczyć za naszą ojczyznę.

Już uzbieraliśmy 4000 zł i jeszcze zbieramy. Jednak wciąż potrzebujemy trochę pieniędzy. Jeśli chcecie dać trochę pomocy od siebie, zapraszam do naszej zbiórki. Nawet złotówka nam pomoże!

Także z tych pieniędzy dołożymy pieniądze na zapałki, świece, śpiwory i jedzenie długoterminowe dla obwodu Charkowskiego, w szczególności Izum.

Dołączajcie do nas, wspólnie zwyciężymy tę zarazę moskiewską!

Jeśli interesują szczegóły proszę o kontak na FB - Ksenia Kyshyshian lub pod numerem 791005796