W 2008r. zdiagnozowano u mnie RZS i Toczeń Rumieniowaty Układowy. Są to choroby autoimmunologiczne. Organizm zamiast dążyć do równowagi zaczyna niszczyć sam siebie. Objawem tych chorób jest ból, sztywność i obrzęk stawów spowodowanych stanem zapalnym w wyniku czego dochodzi do wyniszczenia chrząstki, kości budujących staw oraz okolicznych tkanek, a w konsekwencji do ograniczenia ruchomości oraz destrukcji i zniekształcenia stawów. Choroba może również zaatakować narządy: oczy, serce, płuca, nerki, układ nerwowy itp. W moim przypadku choroba od początku atakuje bardzo agresywnie. Już po 2-3 latach od diagnozy zaczęły się deformacje dłoni. Na dzień dzisiejszy są one bardzo zaawansowane. Doszło też do niestabilności kolan w wyniku uszkodzenia i zerwania większości struktur stabilizujących staw kolanowy m.in więzadeł. Przeszłam 4 operacje kolan i 1 operację kciuka oraz 1 operacje biodra. Kolejne jeszcze przede mną jednak ze względu na aktywność choroby operacje te są ciągłe odkładane w czasie, co działa na moją niekorzyść. Ból, deformacje oraz w dużej mierze słabe mięśnie nie pozwalają mi na wykonywanie najprostszych czynności. Słabe mięśnie powodują, że staw jest niestabilny, więc bardzo łatwo też o zwichnięcie. Nie ma leku, który mógłby całkowicie zahamować czy odwrócić postęp choroby, jednak odpowiednie leczenie i ciągła rehabilitacja potrzebne są do zachowania jak najdłużej sprawności fizycznej, potrzebnej do codziennego funkcjonowania oraz opóźnienia zmian, które zachodzą w organizmie.