Witajcie kochani, to jest moja pierwsza w życiu zrzutka, którą założyłam na mojego prywatnego psa, kto mnie zna od lat ten wie, że zrzutki miałam na północniaki, które zabezpieczałam na swoich domach tymczasowych, były to psy z ulicy, ściągnięte z łańcucha, psy które były w kiepskiej kondycji nikt nie chciał pomóc, a jednak cuda się zdarzyły i wszystkie dziś żyją mają się dobrze 😏 jestem osobą prywatną, dziś zrzutka jest na moją kochaną sunię Ate ❤️ w 2015 roku dziewczynka zabrana do adopcji, wcześniej bytowała w pod opolskim lesie, wycofana z lękiem separacyjnym, trafiła do mnie jako kupka nieszczęścia, włożyłam mnóstwo pracy i miłości, aby dziewczynkę postawić na nogi i tak żyłyśmy sobie beztrosko, lata lecą, wiek obecnie oszacowany Atuni na ok 13 lat. Co roku niunia moja ma robioną diagnostykę. Od 2 lat stan zdrowia bardzo się pogorszył. Wykonałam mnóstwo badania, w kwietniu 2022, ATA miała udar,w maju zrobiłam rtg kręgosłupa bioder i łap kiedy ATA przestała wstawać, wyszła spondyloza, jak by tego było mało w październiku ATA zachorowała na zapalenie pęcherza, robiąc badania moczu okazało się że ma cukrzycę, glukoza e

moczu 1000, wykonaliśmy po kuracji antybiotykiem badania krwi i cukier wynosił 560, pani doktor ❤️ anioł, dzięki której czuje się bezpieczna ja i moja Ata wprowadziła insulinę caninsulin 2x dziennie domięśniowo. I tak od 10 miesięcy moja Ata bierze dużo kosztownych leków, gdzie kwota jest dla mnie nie osiągalna, tym bardziej iż pod opieką mam drugiego mojego psa osobistego, 2 świnki morskie z interwencji, 3 psy które 4 rok dokarmiam na wiosce i koty na domu tymczasowym. Wcześniej póki ATA była zdrowsza, wszystko dało się ogarnąć, karmę dla wspierających psiaków kotów i dla moich psiaków, obecnie jest to niemożliwe, ponieważ wydatki co miesiąc na moją Ate to koszt prawie 1000 zł. I tak już zmniejszyłam koszta, przechodząc na ludzką insulinę, gdzie wcześniej za caninsulin płaciłam za 1 fiolkę 120 zł, która starczała na 5 dni, więc na miesiąc wydawałam na samą insulinę 600 zł, trocoxil, 1 tabletka kosztuje 155 zł na miesiąc, to dzięki niej ATA chodzi i żyje bez bólu, sizarol suplement na stawy, koszt na miesiąc 115 zł, hepatiale ok 60 zł na 20 dni i specjalistyczna karma dla psa z cukrzycą, worek 12 kg koszt 365 zł, mi jeszcze udało się kupić ciut taniej w zeszłym roku, ale obecnie już jest kwota stała. Tak więc razem podliczając, koszta są ogromne. Pragnę, aby moja dziewczynka była za mną jak najdłużej, robiłam bazarki, aby pozyskać odrobinę grosza, ale miałam problem z fantami, albo ktoś licytował i nie zapłacił za fant, to przykre. Więc dziś utworzyłam zrzutkę, bo jestem bezradna muszę żebrać, prosić was kochane zwierzoluby o złotówkę dla mojej psiny, abyśmy mogły cieszyć się sobą ❤️ bo moja Ata to całe moje życie, to jest miłość bezwarunkowa jedyna taka w moim życiu a psiaków miałam kilka, wszystkie rasy pierwotnej, większość z odzysku. Nie chcę stracić mojej dziewczynki przez brak pieniędzy 😭 to było by okropne żyć z takim wyrzutem sumienia bo nie mam pieniędzy na leki. Proszę was kochani o pomoc 😔 wrzucam paragony za wizyty które od 2 lat miałyśmy w lecznicy, paragony za leki, opisy badań, nie dam rady w marcu zakupić leków i karmy, więc chociaż może bym uzbierała na leki, do insuliny kupuje igły, strzykawki, 100 szt, koszt 50 zł. Proszę nie oceniajcie mnie negatywnie, bo mam psa to powinnam się liczyć z, kosztami, ja wiem kochani, tylko przy takich kosztach na 1 psa codzień miesiąc nie stać mnie, a zwierzęta na mnie liczą, nie mogę ich zawieść, bo jestem im potrzebna. Sama o sobie nie myślałam, od grudnia mam poważne problemy z sercem, jestem po wstępnej diagnostyce, niedomykalność zastawki mitralnej i chorobę wieńcową, zdarza się, że czuję się kiepsko, ale miłość moich zwierząt mi to wynagradza. Dziękuję że przeczytałeś mój opis nie możesz mnie wesprzeć, proszę udostępnij zrzutkę ❤️ Dziękuję