Cześć!

Nazywam się Oktawia i pomagam ulicznym kotom, tym które są porzucone, zostawione same sobie. Taką małą znajdą jest właśnie 3,5 miesięczny Salem, znaleziony pod moim domem. Biedak ma zapalenie w oczach, problemy z uszami, a teraz doszło podejrzenie choroby wirusowej. Mały nie je, czekają mnie kolejne wizyty, kroplówki i badania, nie wspomnę o akcesoriach czy jedzeniu, w domu mam też innego kota, którego też wzięłam z ulicy. Z pierwszymi wizytami poradziłam sobie sama, ale teraz muszę was poprosić o wsparcie. Bardzo chce mu pomóc, jest tak malutki, a tyle już przyszedł. Pomóżmy mu zacząć nowe życie! *ewentualne nadwyżki będą spożytkowane na opiekę nad kotkiem*

DODAM AKTUALIZACJE PO WIZYCIE, KTÓRA ZARAZ MA SIĘ ODBYĆ!

UPDATE:

Krew pobrana, kot aktualnie pod kroplówką.

Wstępne badania wykluczają wirusy, kot wciąż jest słaby i nie je.

DZIĘKUJE wszystkim za pomoc ❤️

Nie zamykam jeszcze zbiórki, jego zdrowie wciąż stoi pod jedną wielką niewiadomą, w każdej chwili koszty leczenia mogą wzrosnąć, ale oby tak nie było

Jeszcze raz dziękuje wszystkim 😫

Fiv/felv ujemny, działamy dalej dzięki waszej pomocy! ❤️

Salem grzecznie siedzi pod kroplówką.

Salem jutro będzie musiał przejść badanie usg oraz kolejne kroplówki, prosimy jeszcze o wsparcie!

23.12

Meldujemy Się na kroplówce! Martwi mnie fakt, że nasza lecznica będzie zamknięta w święta, Jakoś damy radę! Dziękuje za kolejne wpłaty, dzięki wam możemy działać więcej ❤️🙏🏻

25.12

Niestety nasz wojownik odszedł w Boże Narodzenie o 6 nad ranem… był tak bardzo dzielny, a ja czułam się taka bezsilna… odszedł ukochany, byłam z nim do samego końca, nawet przez chwile nie poczuł się sam. Dziękuje wszystkim za wsparcie, ale to żywy przykład na to, że żadne pieniądze nie mogą równać się z okrucieństwem człowieka.