Pomóż mi proszę wydostać się z więzienia własnego ciała po rozległym urazie mózgowo- czaszkowym. Leczenie i rehabilitacja 15 letniego Kacpra
Pomóż mi proszę wydostać się z więzienia własnego ciała po rozległym urazie mózgowo- czaszkowym. Leczenie i rehabilitacja 15 letniego Kacpra
Our users created 1 232 032 fundraisers and raised 1 365 930 100 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Kacper jest już w domu 🥰 Po wielu bardzo trudnych miesiącach nareszcie jesteśmy razem 😊 Każdego dnia małymi krokami idziemy do przodu 💪 Mamy bezcenne wsparcie Babci i Dziadka ❤️ Kacper bardzo ciężko pracuje i robi postępy 💪❤️ Z Panami rehabilitantami Arkiem i Zbyszkiem wypracowaliśmy pierwsze ruchy nóg 💪🥰 I jeszcze jedna wspaniała wiadomość 💌 Próby odłączenia Kacpra od respiratora powiodły się. Kacper całkowicie samodzielnie oddycha aż przez 6 godzin 😊💪 To prawdziwy Wojownik 🤗 Walczymy o więcej .Przed nami jeszcze długa i ciężka droga ale wiem, że damy radę. Codzienna ciężka praca 💪 Dziękujemy za Wasze wsparcie , dobroć i Wasze piękne serca 🌹 ❤️ Kinga i Kacper
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Wakacje tego roku zapowiadały się wyjątkowo, Kacper dostał się do wymarzonego technikum informatycznego do którego miał uczęszczać od września. Chciał rozwijać swoje zainteresowania w kierunku informatycznym.
21 SIERPIENIA 2021r ...
Ta sobota miała być zwyczajna, jak każda inna. Razem z synem zjedliśmy śniadanie podczas, którego rozmawialiśmy na temat przyszłościowych planów Kacpra. Syn nie mógł się doczekać rozpoczęcia wymarzonej szkoły i nowego etapu w życiu.
Po rozmowie wróciliśmy do codziennych obowiązków. Ja jak co weekend pojechałam na zakupy spożywcze, a Kacper został w domu. Ostatnie słowa jakie padły z ust syna "No to do później mama". Nikt z nas nie myślał, że tego dnia Nasz świat wywróci się do góry nogami.
21 sierpnia okazał się dla Nas feralnym dniem. Kacper zadzwonił do mnie poinformować, że wychodzi na spotkanie ze znajomymi, do galerii handlowej. Cały czas pozostawaliśmy w kontakcie telefonicznym, ale w godzinach popołudniowych ten kontakt się urwał. W wielkim niepokoju wykonałam setki telefonów do Kacpra, jednak jego telefon wciąż nie odpowiadał. Zbliżał się późny wieczór, a Kacper nie wracał do domu. Jego telefon w dalszym ciągu milczał. Rozpoczęłam rozpaczliwe poszukiwania syna, najpierw dzwoniąc do jego znajomych, a później zgłaszając jego zaginięcie na policji. Został dodany także post na portal społecznościowy (facebook) z nadzieją, że Kacper się odnajdzie.
Chwilę później otrzymałam wiadomość od pracownika jednego ze szpitali we Wrocławiu, że rozpoznaje moje dziecko. Udałam się natychmiast do szpitala, w którym dokonałam identyfikacji syna. Dowiedziałam się od lekarza dyżurnego, że syn doznał rozległego urazu czaszkowo- mózgowego, najprawdopodobniej w wyniku pobicia, co później zostało potwierdzone (sprawca pobicia syna został zidentyfikowany i obecnie względem niego jest prowadzone postępowanie karne).
Badanie tomografii komputerowej wykazało rozległy krwiak podtwardówkowy nad prawą półkulą ze znacznym efektem masy. Stan syna od początku był określany jako ciężki. Kacper pozostawał nieprzytomny i został natychmiast zaintubowany i przewieziony na salę operacyjną. Niemal w ostatniej chwili została wykonana operacja ratująca życie.
Z kraniotomii czołowo-skroniowo-ciemieniowej, usunięto krwiak podtwardówkowy znad prawej półkuli. Lekarze stwierdzili rozlane zmiany niedokrwienne Ośrodkowego Układu Nerwowego, cechy obrzęku mózgu i wgłobienia. Kacper decyzją lekarzy pozostał w śpiączce farmakologicznej, po czym został przekazany na oddział OIOM, gdzie przebywał pod respiratorem, z powodu niewydolności oddechowej.
Lekarze nie dawali dużych szans na przeżycie Kacpra. Wielokrotnie usłyszałam od lekarzy, że nawet jeśli przeżyje to będzie w stanie wegetatywnym.
W związku z brakiem powrotu przytomności wykonano tracheostomię w warunkach bloku operacyjnego oraz celem żywienia dietą przemysłową założono PEG.
W następstwie urazu mózgowo- czaszkowego syn doznał porażenia czterokończynowego.
Na dzień dzisiejszy Kacper ma sparaliżowane całe ciało i nie mówi. Wymaga całodobowej intensywnej opieki.
Na oddziale intensywnej terapii medycznej Kacper przebywał długich 87 dni. Musiał stoczyć walkę o życie i tak dużo się wycierpiał.
Aktualnie syn przebywa w placówce specjalistycznej ze względu na konieczność przewlekłej wentylacji płuc przy użyciu respiratora. Mimo nikłych szans na przeżycie jakie dawali Kacprowi lekarze, syn wygrał walkę o życie.
Dzielnie walczy o powrót do zdrowia i do mnie do domu.
Kacper komunikuje się za pomocą oka i mrugania powieką (prawe w wyniku uszkodzenia mózgu ma znacznie ograniczone funkcjonowanie). Pozostaje jednak więźniem w niesprawnym ciele. Teraz czekają go miesiące, a może nawet lata specjalistycznej rehabilitacji, która ma na celu przywrócenie jak największej sprawności ciała i umysłu.
NAJWIĘKSZYM MARZENIEM Kacpra jak i moim jest to aby mógł on chodzić i mówić, funkcjonować jak każdy zdrowy nastolatek. Niestety bez ciągłej rehabilitacji, neurorehabilitacji oraz rehabilitacji neurologopedycznej nie jest to możliwe.
Czeka Nas długa i ciężka walka o powrót Kacpra do zdrowia.
Do tego niezbędny jest zakup sprzętu rehabilitacyjnego (łóżka, materaca przeciwodleżynowego i w przyszłości możliwe, że innych sprzętów).
Zawsze mówiłam Kacprowi "dopóki walczysz jesteś zwycięzcą". I on pamiętając moje słowa po wygranej walce o swoje życie z wielką determinacją walczy o swój powrót do sprawności przechodząc rehabilitacje. A ja muszę zrobić wszystko by zapewnić mu potrzebne leczenie, warunki i rehabilitację.
Jako samotna matka nie jestem w stanie ponieść tak ogromnych kosztów, a wierzę, że uda mi się wyciągnąć Kacpra z więzienia własnego ciała. Nie jest łatwo prosić o POMOC, ale dla kochanego syna zrobię wszystko. Wierzę, że są ludzie, którzy nie pozostaną obojętni na los Kacpra, któremu w wieku niespełna 15 lat przyszło stoczyć walkę o życie, sprawność fizyczną oraz umysłową.
PROSZĘ przyłącz się do WALKI, którą toczy Kacper.
Nawet niewielka kwota ma ZNACZENIE.
Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę.
Kinga - mama Kacpra.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Bardzo mocno trzymam kciuki za Syna! Jest dzielny! Nie chcę sobie wyobrażać cierpienia jakie przechodziliście i przechodzicie. Mam tylko nadzieję, że tego zwyrodnialca dopadnie kara.
Trzymaj się, wracaj do pełni sił. Trzymamy Kciuki. ❤️🩹
❤️
Trzymaj się, masz świetnego trenera, który trzyma za Ciebie kciuki!:)
Dziękujemy bardzo za okazane serce.Tak, Pani Ola jest wyjątkowym trenerem:)
3 maj się! Niech będzie dobrze 🤗
Wierzymy , że będzie dobrze.Dziekujemy za okazane serce 💝
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Dziękujemy za okazane serce ❤️