Cztery małe  istnienia, które nie są  warte więcej, niż  przydrożny kurz. Cztery  psie życia, o których  zapomniał świat a na pewno zapomniał o nich człowiek, dla którego pies w Gruzji znaczy tyle, co nic. To  właśnie ten człowiek zgotował im tak okrutny los i pozostawił na drodze okaleczone i umierające. 

Znalezione na poboczu w okolicach miasta Rustavi , gdzie leżały kilka dni  w upale, bez wody, jedzenia i jakiejkolwiek pomocy. Z otwartymi ranami, wystającymi kośćmi, dogorywając czekały na ratunek. Człowiek, który przyczynił się  do ich cierpienia nawet się nie zatrzymał, nie oglądnął za siebie tylko pojechał dalej. Bo  przecież  psy nie mają  żadnych praw, nawet prawa do życia. Poza tym cztery  psy mniej, czy więcej to w tym kraju żadna różnica. 

Na szczęście  dla tej czwórki znalazł się  ktoś, kto  serce ma po właściwej stronie. Kobieta, która już nie raz ratowała tamtejsze psiaki i tym razem nie została obojętna na ich los. Chociaż sama ma ograniczone środki do życia  zabrała je z ulicy do swojego domu, aby na początek jakoś spróbować im pomoc a potem szukać ratunku wśród  innych ludzi. 

Nie wiemy dokładnie jaki był los psów przed ich znalezieniem. Dwa z nich na pewno zostały potrącone przez samochód. Jeden z nich ma urwany kawałek przedniej łapy i połamaną  tylną. Drugi z psiaków w wyniku uderzenia został całkowicie sparaliżowany. Kolejny, z ogromnym chorobowo zmienionym brzuszkiem ma erlihię, a ostatni z psiaków prawdopodobnie cierpi na jakąś chorobę wirusową, która nie została do końca  zdiagnozowana. Nie przyjmuje pokarmów i cały czas wymiotuje. Bez szybkiej fachowej pomocy jego szanse na życie  zmaleją do zera.

Psiaki pilnie potrzebują  badań, diagnozy  i opieki  medycznej. Przede wszystkim pies z urwaną łapą  potrzebuje operacji. Niewyobrażalny ból, który towarzyszy mu od wielu dni  i postępująca martwica tkanek powodują, że  każdy dzień to kolejny koszmar.  Każdy z tych psów  ma urazy, które wymagają  natychmiastowego zabiegu. Uszkodzenia są  tak poważne, że w dwóch przypadkach konieczna będzie amputacja. 

I dlatego zwracamy się dzisiaj  do Was o pomoc, bo wspólnymi siłami możemy  więcej! Nie pozwólmy tym cudnym zwierzętom dłużej cierpieć. One tak naprawdę nie mają nikogo, oprócz garstki ludzi dobrej woli. Są  zupełnie same i bez naszej pomocy nie przeżyją. Każda wpłacona złotówka przybliża je do wyzdrowienia a im szybciej zaczną leczenie, tym większa szansa na dojście do zdrowia i życia bez bólu.