Pomoc dla Siostry i jej rodziny po pożarze ich nowego domku na działce.
Pomoc dla Siostry i jej rodziny po pożarze ich nowego domku na działce.
Our users created 1 232 077 fundraisers and raised 1 366 027 892 zł
What will you fundraise for today?
Description
To było ich wymarzone miejsce, taki azyl pozwalający uciec od zgiełku miasta i codziennych obowiązków. Jakieś 3 lata temu siostra wraz z mężem zakupili nie dużą działeczkę za miastem, w obrębie Szczecina. Pieniążki na zakup tej działeczki okupione były ich ciężką wspólną pracą, toteż radość z tego ''że się udało'' była ogromna. Działeczka co prawda nie duża, ze starą drewnianą altanką po środku, z domkiem na drzewie dla dzieciaków - ale ich własne, ich radość z tego była ogromna.Odtąd na tym ich kawałku ziemii odbywały się wszelkie rodzinne uroczystości typu urodziny, rocznice itp. - piękny czas i wspomnienia. Było też to miejsce, gdzie spokojnie można było zabierać naszą chorą onkologicznie mame, gdzie było można posiedzieć, i poodychać świeżym powietrzem - szczególnie teraz w czasie pandemii. No i właśnie pandemia...to ona w zasadzie pomogła siostrze i jej mężowi podjąć decyzję o budowie nowego niedużego domku na działce. Ponieważ, sytuacja jest jaka jest i ciężko nawet zaplanować jakiś rodzinny wyjazd - to postanowili zainwestować w to swoje ''małe magiczne miejsce na ziemii'' - i postawić na nim nieduży domek, tak aby mogli tam spędzać wspólnie czas z dzieciakami, znajomymi. Znaleźli ludzi - firmę która podjeła się tej budowie. Na ten cel poszły wszystkie ich oszczędności i został uruchomiony kredyt. Niby domek nie duży, nic wielkiego - ale wiadomo wszystko kosztuje. Prace rozpoczeły się w Marcu tego roku, i wszystko szło praktycznie zgodnie z planem. Siostra przesyłała mi zdjęcia z postępu tych prac. Byli bardzo dumni i szczęśliwi. To całe szczęście ich runeło w nocy z 12 na 13 Kwietnia 2021r. To właśnie tej nocy ''KTOŚ'' postanowił zniszczyć ich szczęście na które razem ciężko zapracowali. Tej nocy nad ranem domek został podpalony - i zostały z niego same zgliszcza. Podpalenie zostało potwierdzone przez Policje, prowadzących sprawę. Prawdopodobnie sprawa zostanie i tak umożona. Pozostał smutek, kredyt do spłacenia, brak oszczędności a przede wszystkim brak wiary w człowieka. Bardzo bym chciała pomóc siostrze i jej rodzinie ''stanąć na nogi'' ale też odbudować tę wiarę w drugiego człowieka, chociaż tyle i ''AŻ TYLE''...Liczy się każda wpłacona złotówka...------------>Dodam jeszcze iż domek nie zdążył zostać jeszcze ubezpieczony, stąd też nie należą się żadne pieniążki z tytułu poniesionej straty...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Wszystkim z osobna,którzy dołożyli już Swoją "cegiełkę"... Bardzo gorącą DZIĘKUJE!!!Nawet się nie spodziewałam ,że w przeciągu raptem kilku dni uda się uzbierać aż taką kwotę.