Marek, 25 lat. Mam na imię Marek, do wakacji 2016 roku byłem aktywnym, młodym człowiekiem. Uwielbiałem jeździć na rowerze, potrafiłem przejechać 100 km dla przyjemności, dla siebie. Niestety lipiec 2016 okazał się dla mnie felernym miesiącem. Spiesząc się do pracy uderzyłem się w stopę. Pobolało trochę ale zbagatelizowałem to, w końcu, kto z nas nie uderzył się w stopę choć raz w życiu. Niestety po 3 dniach ból nie ustępował- poszedłem do lekarza. Złamanie trzech paliczków- nic strasznego, kości się zrosną, znów będę mógł jeździć na rowerze. Niestety nic się nie zmieniało, ból postępował. Diagnoza Po kilku miesiącach bezczynności i kilku wizytach lekarskich nie przynoszących poprawy zmieniłem lekarza. Okazało się że uszkodzenia stopy są znacznie gorsze- pęknięcie paliczków, uszkodzenie stawów, ścięgien i nerwu strzałkowego. Od czasu tej diagnozy minęło półtora roku. Kości się zrosły, stawy i ścięgna zagoiły. Nerw natomiast jest nadal uszkodzony. Leczenie go, przy regularnej rehabilitacji powinno potrwać 6 miesięcy. Lekarz powiedział że mój przypadek jest wyjątkowy- szczerze, wolał bym być wyjątkowy pod innymi względami. Jak dalej żyć Niestety po rocznym zasiłku rehabilitacyjnym, mój wniosek o rentę został odrzucony ponieważ „uroiłem sobie ten uraz”. Nie mam żadnego źródła utrzymania, aby podjąć jakąkolwiek rehabilitację, a przez decyzję ZUS jestem osobą nieubezpieczoną. Nie stać mnie, ani mojej rodziny aby się rehabilitować prywatnie. Celem mojej zbiórki jest opłacenie badań typu USG nerwu strzałkowego, EMG, wizyt u lekarza specjalisty oraz wielu sesji zabiegów rehabilitacyjnych, a także wkładki ortopedycznej pomagającej mi chodzić, ortezy (rozmiar buta 50 2/3). Pomóżcie mi ustać na dwóch nogach, powrócić do ludzi i do pracy zawodowej. Pomóżcie mi wrócić do życia. Załączam najważniejsze dokumenty związane z moim stanem zdrowia i leczeniem.

Po termolezji

Ostatnia wizyta u ortopedy

zakres potrzebnej rehabilitacji