Jesteś fanem jednośladu? Przeczytaj ten wpis.

Mamo chce rower, taki z pedałami. Proszę! ❤️

W czasach mojego dzieciństwa rower to było marzenie spełniane w dniu pierwszej komunii Świętej.

Najczęściej duży, ciężki, żeby służył na lata, ale to nie było ważne, cieszył bardzo!

Czym kończyła się taka nauka? Kontuzją krocza, poobijanymi kończynami, niechęcią z powodu zbyt dużej wagi, która utrudniała manewrowanie rowerem o wadze zbliżonej do wagi dziecka 🤯

A teraz? Wcale nie jest łatwiej. Rowery, na które finansowo mogę sobie pozwolić, to waga ok 12 kg, dla mojego 4. latka ważącego 17 kg to tak jakbym ja wsiadła na 45 kg rower, bez przerzutek i uczyła się jeździć. Porównanie powala, ale tak jest.

Marzenie? Lekki ~6 kg rowerek aluminiowy, który z łatwością jest wykorzystywany już od najmłodszych lat, do nauki pierwszej jazdy z pedałami. Słynny Woom albo KuBikes. Szczyt marzeń świadomego, troszczącego się rodzica i... zamożnego rodzica.

A co w przypadku gdy nie stać, a bardzo się chce? Pochylam się ku Wam drodzy Czytelnicy. ❤️ 🧡 💛

Skuście się pomóc w zdobywaniu nowych pasji mojego dziecka. 🙏

Udostępnij dalej.

Dziękuję