Hej, nazywam się Bartek Wróbel. Nigdy nie myślałem, że znajdę się w takiej sytuacji, ale teraz zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Przez wiele lat byłem aktywnym uczestnikiem charytatywnych akcji i zawsze starałem się pomagać innym. Teraz, gdy znalazłem się w trudnej sytuacji, mam nadzieję, że mogę liczyć na Wasze wsparcie.

Mieszkam w Łukowie i przez wiele lat zajmowałem się fotografią, filmowaniem oraz marketingiem. Byłem znany jako osoba zaangażowana w wiele projektów, zarówno komercyjnych, jak i charytatywnych, w Łukowie i okolicach. Niestety, życie ostatnio postawiło mnie w trudnej sytuacji. Niestety od 10 lat utrzymuję rodzinę sam. Opłaty za mieszkanie rachunki media oraz żywność. Nie zawsze z nimi mieszkałem radziłem sobie doskonale. Ta rodzina też potrzebuje pomocy ale nie mam już jak jej udzelić sam znalazłem się w sytuacji bez wyjścia, ciężko znaleźć pracę oraz zlecenia pomówienia hejt poszło za daleko. Niedługo nie będę miał za co żyć. Rodzina ma tylko marną rentę jak wiecie na te czasy samo życie kosztuje bardzo dużo.

Po poważnym wypadku w Styczniu oraz utracie prawa jazdy i samochód, który miałem. W styczniu tego roku znalazłem się nawet w śpiączce w szpitalu. Po wyjściu z niej, moje życie zawodowe zaczęło się rozpadać. Straciłem pracę i wiele zleceń, a moje życie stało się coraz trudniejsze.

Aktualnie mam ogromne długi - 7,5 tysiąca złotych do spłacenia i drugie tyle 7,5 kredyt za który kiedyś kupiłem sprzęt, a moje środki na życie są bardzo ograniczone. Zarabiałem jako fotograf, operator filmowy i marketingowiec, ale teraz nie mogę znaleźć pracy. Mam wieloletnie doświadczenie, pracowałem zarówno w telewizji, jak i na własnych projektach w całej Polsce.

Proszę o Wasze wsparcie, które pomoże mi wyjść z tej trudnej sytuacji. Każda kwota się liczy. Obecnie żyję bardzo skromnie i martwię się o przyszłość dla siebie i mojej rodziny. Z góry dziękuję za każdą pomoc.

Przeżywam obecnie bardzo trudny okres po stracie narzeczonej.

Niestety, teraz jestem sam, a moje życie zawodowe i osobiste uległo załamaniu. Teraz, gdy potrzebuję wsparcia najbardziej, okazuje się, że wiele osób, które uważałem za przyjaciół, odwróciło się ode mnie. To sprawia, że czuję się bardzo samotny i bezradny.

Cała sytuacja bardzo mnie prześladuje emocjonalnie. Ciężko mi uwierzyć, że ktoś, kogo kochałem i kto był bliski, mógł tak mnie zranić. Mam ogromną traumę po tym wszystkim, po stracie relacji, po stracie firm zleceń i kontroli nad życiem.

Coś więcej co robiłem wspólnie co ja budowałem od lat tutaj:

https://www.facebook.com/kreatywniwmediach