id: aradk2

Łatka, Sunia dla, której zabrakło tarczy antykryzysowej

Łatka, Sunia dla, której zabrakło tarczy antykryzysowej

Our users created 1 190 952 fundraisers and raised 1 255 954 297 zł

What will you fundraise for today?

Updates14

  • Dziękuję z całego ❤️ za pomoc w zebraniu środków dla Łatki????????????????????????????????????Pieniążki, które uzbierałam, przeznaczymy na badania krwi, szczepienie a za resztę, która zostanie, Maciek kupi jedzonko dla Malutkiej. . Dziękuję jeszcze raz Kochani za wasze ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
There are no updates yet.

There are no updates yet.

Description

Kochani, zwracam się do Was z prośbą o pomoc dla Łatki, uratowanej przed paroma dniami Suni,


która miała zostać uśpiona tuż przed świętami. Opisywałam już tę historię, o tym, że umarł Jej pan


a rodzinka, która została i odziedziczyła mieszkanie, nie zamierza zająć się Łatkę.


Postanowili uśpić Ją czyli zabić, tak po prostu, żeby móc świętować i zasiąść do wielkanocnego stołu


bez Psa u boku albo pod stołem.Łatka ma 10 lat podobno, bo nic o Niej nie wiem, nie ma książeczki


zdrowia,najprawdopodobniej nikt nigdy nie zadbał o to żeby Ją zaszczepić, badać ,wysterylizować.


Rodziła często, zbyt często! Sądząc po tym jak wygląda...Rodzinka nic nie wie bo przecież to tylko Pies


a oni nie interesowali się Nią w przeciwieństwie do odziedziczonego mieszkania w którym obecnie


remont dobiega końca... Na to znalazł się czas i zainteresowanie, co innego Pies.. Dla Niej jest tylko


jedno: Śmierć albo schronisko! Udało się cudem Ją " przejąć " bo właśnie jechała do schroniska.


Myślę, że w dobie koronawirusa, mogliby odmówić przyjęcia Psa bo przecież nie była bezdomna więc


zapewne," ozdobiłaby" napotkane, pierwsze drzewo swoją obecnością... Pisałam w poście o rodzince,


jaka to jest religijna, wierząca itd. Chcieli bardzo w spokoju przeżyć minione święta Zmartwychwstania


w przeświadczeniu o tym, jak należycie wypełniają swoje chrześcijańskie obowiązki. Taka ich wiara,


szkoda słów i czasu na rozważanie o nich ale chciałam pokrótce, scharakteryzować Wam, ich.


Łatka obecnie mieszka u mojego kolego, Maćka. Niestety ne wiem czy zostanie na zawsze. Jest dom


dla Niej u Pana Rysia ale on póki co jest chory i musi nabrać sił, poza tym takie kolejne rozstania, nie


wpływają na Zwierzęta za dobrze...


Chciałabym aby Łatka została u Maćka ale nie mam na to wpływu, on w zasadzie też, bo mieszka z


mamą a ona nie bardzo chce, drugiego Psa.Łatka tęskni, piszczy, wyje w nocy, kocha niestety


tych, którzy nie zasługują na Jej miłość. Zwierzęta już tak mają, nie oceniają, nie rozliczają, są totalnie


bezinteresowne. Osobiście stwierdzam,że my ludzie nie dorastamy Im pod żadnym względem a w


hierarchii uczuć, ich wartości i wielkości,możemy schować się w najciemniejszy kąt albo może lepiej,


zapaść pod ziemię ze wstydu. A tak bardzo wydaje nam się, że możemy wartościować swoje życie,


twierdząc, że jesteśmy lepsi, tylko dlatego, że urodziliśmy się ludźmi i ktoś nam to wmówił...


Uważam, że to przeświadczenie jest naszym GRZECHEM PIERWORODNYM i w zasadzie tak jest bo


świadczy o naszej PYSZE! Ale wracając do sedna. Byliśmy z Łatką u weterynarza, żeby Ją zbadał,


zobaczył, ocenił Jej stan. Pan dr stwierdził, że na Jej zaniedbanie, które z pewnością było jest w całkiem


dobrej kondycji. Trzeba co prawda zrobić badania krwi aby ocenić Jej stan zdrowia, zająć się


zębami, które są zaniedbane, zaszczepić, wysterylizować i zrobić biopsję guza, który niemal wrasta w


żebro...Łudzimy się, że guz nie będzie złośliwą zmianą. Chciałabym również zaopatrzyć Maćka w


jedzenie, Łatka bardzo lubi puszki Doliny Noteci ale najbardziej gotowanego kurczaka. Póki co,


potrzebujemy pieniędzy bo niestety nie dysponujemy takimi kwotami.Ja nie zarabiam wiele, naprawdę


a mam pod swoją opieką swoje Zwierzęta, dokarmiam również bezdomne Koty, Ptaki. Ci, którzy mnie


znają często mówią:"ty, wszystko wydajesz na te Zwierzęta" i faktycznie tak jest, bo One są moim życiem,


całym światem. Maciek też nie opływa w luksusy, jest na rencie, mieszka w kawalerce razem z mamą,


która niestety poważnie choruje... Tak to już jest w życiu, że ci, którzy mają niewiele, mają wielkie


pokłady miłości, współczucia i chęci pomocy, która niestety nie idzie w parze z pieniędzmi. Będę


wdzięczna za każdą pomoc, jeśli zechcecie nas a w zasadzie Łatkę wspomóc w Jej drodze po lepsze


jutro i zdrowie..


Joanna Spryszńska



There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 16

 
Iwona Skierska
100 zł
OW
Olga Wichary-Miera
100 zł
KS
Katarzyna Synówka
50 zł
 
Hidden data
50 zł
EC
Eulalia
50 zł
AO
Agnieszka
50 zł
 
Hidden data
50 zł
EH
Ewa Haftkowska
25 zł
AJ
Gutek
25 zł
IW
Iwona
20 zł
See more

Comments 6

 
2500 characters