Witajcie kochani.

Po niespełna 1,5 roku od operacji kręgosłupa, której wykonanie było możliwe dzięki waszemu wsparciu (za które jesteśmy z żoną cały czas bardzo wdzięczni), dzisiaj problem powraca. Jak to się stało, że znowu trzeba operować? Poprzednim razem jądro miażdżyste dysku międzykręgowego, w wyniku pęknięcia tego dysku, wypadło do kanału rdzeniowego po prawej stronie kręgosłupa. Aktualnie ten sam dysk (jego jądro miażdżyste) wypadło do kanału po lewej stronie. Stało się to w wyniku silnego stąpnięcia na lewą nogę, podczas poślizgnięcia się. Mieliśmy mylne przekonanie, że poprzednia operacja usunęła ten problem całkowicie. Czas oczekiwania na operację na NFZ wynosi około 15 miesięcy. Mój aktualny stan uniemożliwia mi prowadzenie "zwykłego" życia. Każda czynność, chociażby spanie czy siedzenie przy stole, powoduje narastanie bólu, który odczuwalny jest mimo stosowania silnego leku przeciwbólowego. Ten stan ciągłego bólu powoduje niepokój o to, co będzie dalej, lęk o utratę pracy, przygnębienie z powodu niemożności poświęcania czasu rodzinie i pomagania przy zajęciach domowych, a co za tym wszystkim idzie - ciągły stres i brak radości. Dlatego, żeby nie dopuścić do jeszcze gorszego stanu (który pamiętam z poprzedniego razu), oraz żeby wrócić do codziennych aktywności, muszę jak najszybciej poddać się operacji, podczas której usunięty zostanie kolejny fragment uszkodzonego dysku. Niestety taka operacja i późniejsza rechabilitacja są bardzo kosztowne, a nas na to nie stać, aby te koszty pokryć. Dlatego zwracamy się do Was z wielką prośbą o wsparcie finansowe na ten cel.

Bardzo Wam dziękujemy za każdą formę wsparcia.