W imieniu rodziny wszystkim serdecznie dziękujemy za okazaną pomoc. Zebrana suma będzie dla rodziny Janusza nieopisanym wsparciem w tym trudnym dla nich czasie.

Zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc w zebraniu pieniędzy potrzebnych do sprowadzenia zwłok Janusza do Polski. 

Janusz pracował w Danii. W poniedziałek trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego rozległy wylew krwii do mózgu. Jego stan był krytyczny, został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. W ten piątek miała do niego przyjechać żona, Jola, żeby być przy nim wtedy, kiedy lekarze będą wybudzać go ze śpiączki. Niestety Janusz umarł dziś po południu. Ubezpieczenie które posiadał pokrywało jedynie wypadki zaistniałe w pracy, a do wypadku doszło poza pracą.

Rodzina Janusza utrzymywała się głównie z jego pensji i nie jest teraz w stanie pokryć wysokich kosztów transportu ciała do Polski oraz pogrzebu. Bardzo prosimy o pomoc - pozwólmy jego rodzinie godnie się z Nim pożegnać i aby Janusz mógł godnie spocząć w swoim kraju.