Moi drodzy zwracam się do Was z wielką prośbą. Moja siostra potrzebuje Waszej pomocy. Zawsze radziła sobie sama. To wspaniała i zaradna kobieta z dwójką dzieci, syn i córka. Zawsze stawiała czoła przeciwnościom, nigdy się nie poddawała, nawet po rozwodzie. Kochani obecnie siostra mieszka w małym mieszkaniu jeszcze z byłym mężem i dziećmi. Mieszkanie na dodatek jest własnością byłej teściowej. Drogie Panie szczególnie, możecie się tylko domyślać że nie jest to dla niej komfortowa sytuacja. Pociągnięta desperacją kupiła połowę domu do generalnego remontu. Niestety fatalnego ranka, właściciel drugiej połowy ( osoba pijąca ), śpiąc zostawił zapaloną świeczkę i cały budynek spłonął doszczętnie. Pozostały tylko fundamenty i mury. Siostra jest zrozpaczona, nie stać jej na remont tak zdewastowanego domu. Aktualnie siostra jest właścicielką całego budynku. Nie jesteśmy w stanie jej pomóc, więc może wspólnie uda się chociaż położyć dach. Każdy grosz się liczy. Ta sytuacja w obecnym mieszkaniu dla niej i dla dzieci jest nie do zniesienia. Proszę o pomoc ,dobro zawsze wraca.