Śmierć dziadka Józefa i dramat zwierząt które zostały. Historia 8 kotów i psa Kajtka.
Śmierć dziadka Józefa i dramat zwierząt które zostały. Historia 8 kotów i psa Kajtka.
Our users created 1 226 284 fundraisers and raised 1 348 391 468 zł
What will you fundraise for today?
Description
Żeby opowiedzieć Wam całą sytuację, muszę zacząć od początku, od Pana Józefa. Myślę że najlepiej będzie przytoczyć Wam treść jednego z wielu artykułów jakie pojawiły się w lokalnej prasie kilka lat temu. Jako że śledzę to od kilku lat, postanowiłam nie być obojętna wobec dramatu tych zwierząt i dodam iż jestem pełna uznania dla 3 dzielnych kobiet, które obecnie zajmują się zwierzętami, dzielą dyżurami, karmią, palą w piecu i robią wszystko, żeby te zwierzaki uratować, kłaniam się w pas.
"Józef Werner (85 l.) z Bytomia żyje w skrajnej biedzie. Jest szczęśliwy, bo wokół siebie ma 11 kotów i psa Kajtka. Gdyby ich zabrakło, jego życie straciłoby sens. Werner musi przeżyć za 880 zł. Z tych pieniędzy trzeba opłacić siebie i zwierzaki. – No ciężko jest – mówi pan Józef, który prawie nic nie słyszy.
Gdyby nie dobrzy ludzie mężczyzna już dawno trafiłby do domu opieki społecznej. – To byłoby coś strasznego – mówi Wanda Dul (51 l.). – 2 lata temu, gdy przyszłam zaopiekować się zwierzętami dziadek siedział tu o świeczce i bez jedzenia. Nie przeżyłby zimy.
Tak się zaczęła jej bezinteresowna pomoc temu człowiekowi i jego zwierzakom. Gdy o sprawie po raz pierwszy napisała nasza gazeta popłynęła pomoc dla pana Józefa. - Udało nam się wszystko pozałatwiać, doprowadziliśmy do tego, że wszystkie koty są wysterylizowane i zabezpieczone weterynaryjnie. Uregulowaliśmy zaległość za prąd, załatwiliśmy licznik przedpłatowy, teraz dziadek ma ciepło i ma co jeść, a jego zwierzęta są otoczone miłością – mówi Iwona Butor (52 l.), która również pomaga dziadkowi z ramienia Fundacji Chatul. Po kliknięciu TU odniesie Was do oryginalnego artykułu.
W grudniu 2019 wolontariusze Szlachetnej Paczki znaleźli Pana Józefa w ciężkim stanie, wezwali karetkę, to była ostatnia droga Pana Józefa, zmarł w samochodzie. Drzwi się zamknęły, Kajtek i koty zostały same. Utworzyłam tę zbiórkę, aby finansowo wesprzeć działania osób, które walczą o te zwierzęta. Jedzenia, opieka weterynaryjna, węgiel, to jedynie środki doraźne. Potrzeba domów dla zwierząt. Kajtusia w dniu wczorajszym zabrała sąsiadka mieszkająca w okolicy, sama ma trzy psy, a w tym jednego psiego staruszka. Kajtuś będzie kolejnym, bo szacujemy że jego wiek oscyluje na 16-18 lat. Zwierzaki potrzebują kontaktu z człowiekiem, płaczą, tęsknią, pełne brzuchy to nie wszystko. Cztery z ośmiu kotów jest gotowych do adopcji, wszystkie są wykastrowane, musimy je natomiast zaszczepić.
Proszę Was w swoi imieniu o pomoc dla tych zwierząt, dla Zwierząt Pana Józefa. Jeśli kotki znajdą opiekę pod skrzydłami fundacji, środki ze zbiórki zostaną uczciwie podziealone i przekazane w formie darowizny.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Wspaniala akcja!
Od Żelusia
Dziękuję cioteczko kochana <3