Wierzę w to, że dobro wraca. Zbieram na remont moich czterech kątów, w których obecnie mieszkam.

Moje życie jak wielu osób nie było usłane różami ale staram się wierzyć w dobro ludzi i patrzeć z optymizmem na przyszłość.

Moja historia nieszczęśliwych zdarzeń zaczęła się od śmierci mamy, gdy byłam dzieckiem. Ze względu na problemy z ojcem musiałam szybko opuścić dom rodzinny i zacząć żyć na własny rachunek. Po tym wszystkim zaczęło powoli się w życiu układać miałam rodzinę czyli męża i dziecko. Niestety sielanka szybko się skończyła i rozstałam się z mężem. Po raz kolejny trzeba było wszystko zacząć od nowa ale miałam dobrą motywację w postaci dziecka, które zostało pod moją opieką. Gdy wydawało się, że wszystko będzie dobrze, to niestety los doświadczył mnie okrutnie po raz kolejny... Straciłam w nieszczęśliwych okolicznościach moje dziecko. Po tym wydarzeniu długo nie umiałam się podnieść i jak to się określa pójść do przodu. Wszystkie te sytuacje odbiły się na moim zdrowiu, co w konsekwencji powodowało brak stałego źródła dochodu (nie mogłam pracować).

Brak zarobków czy widzenia dalszych perspektyw na przyszłość spowodowało zaniedbanie mieszkania. Jak widać na załączonych zdjęciach moje lokum wymaga gruntownego remontu.

Po otrząśnięciu się i powrocie do zdrowia przyszedł czas na pozbieranie się i dalsze życie. Znalazłam pracę i zaczęłam patrzeć z optymizmem w przyszłość. Niestety moje zarobki nie pozwalają mi na sfinansowanie remontu mieszkania.

Remont mieszkania jest mi bardzo potrzebny oprócz życia w warunkach zagrażających zdrowiu (pleśń i grzyb w łazience), to pomógłby mi psychicznie odciąć się od wydarzeń z przeszłości i dodałby mi dodatkowych sił do walki o lepsze jutro dla siebie samej.

Jestem osobą samotną ale na swojej drodze spotykam dobrych ludzi, na których mogę liczyć. Dzięki nim patrzę coraz śmielej w przyszłość dla siebie. Sama jestem osobą która lubi pomagać innym osobom w ramach moich możliwości. Mam nadzieję, że dobro, które daje od siebie wróci do mnie. Bardzo proszę o pomoc w realizacji mojego największego marzenia.