Mój brat, Alan, jeszcze kilka miesięcy temu był pełnym energii trzydziestolatkiem. Pracował na budowie, dbał o swoją 7-letnią córeczkę i cieszył się życiem. Niestety, cztery miesiące temu wszystko się zmieniło – Alan zachorował na polineuropatię cukrzycową. Choroba odebrała mu sprawność, możliwość pracy i samodzielność. Został bez środków do życia, pomagam finansowo na tyle na ile mogę lecz koszt leczenia przekracza moje możliwości.

Dziś Alan porusza się z trudem, większość codziennych czynności sprawia mu ogromną trudność. Każdy jego ruch to ogromny ból. Musiał zrezygnować z pracy, co dla niego – osoby zawsze aktywnej i zaradnej – jest szczególnie bolesne. Najtrudniejsze jednak jest to, że nie może być takim tatą, jakim chciałby być dla swojej córki.

Zbieramy środki na:

• leki, które pomagają łagodzić objawy choroby,
• specjalistyczną rehabilitację,
• odpowiednią dietę,
• wsparcie psychologiczne, które jest niezbędne, by Alan nie tracił nadziei i siły do walki.

Każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla nas ogromna pomoc i sygnał, że nie jesteśmy sami. Alan to chłopak o bardzo dobrym sercu, rodzinny, pełen empatii i siły. Każdemu służy pomocą -dziś on jej potrzebuje. Wierzymy, że dzięki Waszemu wsparciu Alan odzyska choć część dawnego życia i znów będzie mógł cieszyć się chwilami z córką.

Z góry dziękujemy za każdą okazaną pomoc, dobre słowo i udostępnienie tej zrzutki. 

Rodzina Alana