Nie sądziłem,że kiedykolwiek będę zmuszony prosić ludzi o pomoc finansową,tym bardziej nie dla siebie. Życie jednak czasami brutalnie nas uświadamia ,że się mylimy . Moją sąsiadką jest pani Halinka, bardzo dobra ,uczciwa i pomocna osoba. To właśnie dla niej i dla jej dzieciaczków jest ta zbiórka.

W nocy z 20 na 21 grudnia 2019roku w jej bardzo starym domu wybuchł pożar. Prawdopodobną przyczyną pożaru był stary piec,którym ogrzewała dom.Ogień pochłonął cały budynek,który nie nadaje się już do zamieszkania. Pani Halinka jest samotną matką dwójki wspaniałych dzieciaczków 8-letniej Oli i 12-letniego Kubusia.Obecnie cała trójka od 20grudnia zamieszkuje w moim budynku gospodarczym.Zorganizowaliśmy 24grudnia świąteczną zbiórkę pomocy w naszej wsi Koszeliki (woj.Lubelskie).Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców i fakt iż są to ludzie starsi,udało nam się zebrać 11300zł.Dzieciaki otrzymały również nowe obuwie,odzież i wszystkie nowe przybory potrzebne do kontynuowania nauki,jest to nasz pierwszy bardzo duży sukces.

Teraz najważniejsze jest wybudowanie nowego skromnego domku o powierzchni ok 40m2 tak aby dalej mogli prowadzić swoje spokojne życie w poczuciu bezpieczeństwa.

Często w nocy zalewam się łzami gdy rozmyślam nad ich losem,dlaczego akurat ich to spotkało,ale dziękuje bogu ,że nikomu się nic nie stało,że są zdrowi i nadal silni psychicznie.

BARDZO PROSZĘ O POMOC DLA P. HALINKI,OLI I KUBUSIA,LICZY SIĘ KAŻDY GROSZ.

DZIĘKUJE ROWNIEŻ ZA KAŻDE UDOSTĘPNIENIE ZRZUTKI, PRZYBLIŻY NAS TO DO OSIĄGNIĘCIA NASZEGO CELU.

Dziękujemy.