"Pomóż Antosiowi zostać w domu!"
"Pomóż Antosiowi zostać w domu!"
Our users created 1 215 990 fundraisers and raised 1 317 782 973 zł
What will you fundraise for today?
Description
Bardzo często dzieje się tak, że miłość i wytrwałość podczas walki o zdrowie ukochanego zwierzaka to za mało, gdy pojawiają się problemy finansowe. Sama tego w tym momencie doświadczam, ale wierzę, że jeszcze nie wszystko stracone, dlatego zdecydowałam się zorganizować tę zrzutkę na leczenie mojej kochanej szynszyli - Antosia.
Antoś jest dość młodą szynszylą, a z nami mieszka już od 2 lat.
Kupiłam go w sklepie zoologicznym w moim mieście, a dokładnie zabrałam, bo nie mogłam patrzeć w jakich warunkach żyje. Wykupiłam również jego siostrę i znalazłam jej dom. Niestety już od małego bardzo chorował - jako 4-miesięczny maluszek miał problem z zębami. Mieliśmy nadzieję, że to tylko krzywo rosnący ząb i na jednym przycięciu się skończy. Niestety tak nie było - mały słabo przybierał na wadze, ciągle łapał biegunki. Pani doktor, do której jeździliśmy niestety nie potrafiła mu pomóc, dlatego pokierowała nas do innej lecznicy i tak trafiliśmy do Warszawy.
W Warszawie wykonano szereg badań, które niestety wykazały nadczynność tarczycy. W związku z tym Antoś dostał na stałe leki (Metizol 2 razy dziennie) i zapobiegawczo probiotyk Bio Protect. Kiedy wydawało się, ze gorzej być nie może w grudniu 2014 roku znowu pojawił się problem z zębami. Rozpoczęła się długa walka. Przez jakiś czas sytuacja została w miarę opanowana i Antoś dobrze funkcjonował.... aż do stycznia tego roku.
W styczniu okazało się, że problemy z zębami wróciły. Walczyliśmy ponad miesiąc, podczas którego Antoś dokarmiany był karmą ratunkową. Oczywiście nie obyło się bez antybiotyku - niestety następstwem podawania antybiotyku była trwająca przez m-c biegunka, więc co dwa dni jeździliśmy do Warszawy na wizyty. Ale to nie koniec nieszczęść, które nas spotkały. Nasza pani doktor na ostatniej kontrolnej wizycie stwierdziła, że słyszy szmer w serduszku. Pokierowała nas na echo serca. Wynik bardzo nas załamał, gdyż okazało się że nasz kochany Antoś ma niedomykalność zastawki trójdzielnej oraz płyn w klatce piersiowej. I znowu doszły nam kolejne leki... Tym razem furosemid 2 razy dziennie i prilium 1 raz dziennie. Na ostatniej kontroli usg w ubiegłym tygodniu powiedziano nam, że wody już nie ma, ale lek na serduszko ma być nadal brany. Natomiast furosemid został zmniejszony do jednej dawki dwa razy w tygodniu. Mamy go obserwować.
Za dwa tygodnie mamy kontrolną wizytę i musimy wykonać wszystkie badania, takie jak morfologia, parametry nerkowe, próby wątrobowe, hormony tarczycy oraz poziom cukru. Natomiast za dwa miesiące czeka nas kontrolna wizyta na USG i echo serduszka.
Do tej pory jakoś sobie radziłam, niestety w styczniu straciłam pracę i moja sytuacja jest ciężka, a koszty leczenia naszego Antosia są ogromne. Nie wiem jak dalibyśmy sobie radę z tym wszystkim, gdyby nie wyjątkowość i dzielność Antosia . Nauczył się brać leki, nigdy nie protestuje nawet nie trzeba otwierać klatki, sam podchodzi. Jest po prostu kochany. Na chwilę obecną jest w dobrej formie, w ogóle nie widać żeby był chory. Jest bardzo dzielny, bardzo chce żyć, a my chcemy żeby był z nami jak najdłużej.
Niestety moje pieniądze się kończą i boję się, że nie będę miała na kolejne wizyty kontrolne.
Nie chcę i nie mogę dopuścić do takiej sytuacji, dlatego też zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w leczeniu naszego wspaniałego Antosia, która pomoże zabezpieczyć nam najbliższe planowane badania z nadzieją, że w międzyczasie nasza sytuacja się poprawi.
Szacowane koszty następnej wizyty u kardiologa (echo serca) 70 złotych plus 30 złotych leki. Prześwietlenie ząbków koszt 100 złotych morfologia i parametry okolo 120 złotych i oczywiście leki.
Zbiórka organizowana jest w takiej wysokości, aby zabezpieczyć dwie wizyty.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Zdrówka Antos
Zdrowia dla Antosia!Napewno będzie dobrze, od razu widać że to wojownik:) Bartek