Na ratowanie króliczej przyjaciółki
Na ratowanie króliczej przyjaciółki
Our users created 1 226 230 fundraisers and raised 1 348 216 142 zł
What will you fundraise for today?
Updates9
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Witam kochani, nigdy nie przypuszczałam ,że będę prosić o pomoc obcych ludzi 😔....pomimo swojej choroby z którą się zmagam od 3 lat (zawsze walczyłam z wiarą o lepsze jutro)...dawałam rady. W maju 2020 przygarnęłam drugiego królisia Lolę. Wtedy obiecałam sobie ,że zapewnię jej szczęśliwy dom. Pomimo początkowej agresji i nieufności królisia diametralnie zmieniła się po sterylizacji. Żyła pełnią szczęścia jako zwierzątko wolnowybiegowe. Lolunia obdarzyła mnie wielką miłością... oczywiście z wzajemnością. Dzieci ją uwielbiają. Zawsze w nocy wiernie pilnuje mojego 7 letniego synka jak śpi, jest przytulanką i całuśnicą. Kilka razy borykaliśmy się z jej chorobami, dzielnie walczyła o siebie. Daje mi wiele szczęścia. Niestety dwa dni temu po niefortunnym skoku z stolika doznała urazu...z wstępnych ustaleń naszej pani weterynarz jest to porażenie nerwów. Wstępna diagnostyka badanie i RTG wykluczyło złamania. Dostała zastrzyki...lek przeciwbólowy,sterydy i na pracę jelit by nie doszło do zatkania bo w tym przypadku gdy królik tylko bezwładnie leży jest to bardzo prawdopodobne co pogorszy sprawę. Lola sama nie siusia...trzeba jej opróżniać pęcherz przez masowanie i ucisk brzuszka. Dziś kolejna wizyta u weterynarza. Wiem ,że takie przypadki kończą się różnie, eutanazja często jest stosowana. Ja jednak na to nie pozwolę do póki nie wyczerpie wszystkich możliwości aby jej pomóc.Szukam najlepszych specjalistów od Uszaków dla niej bo to nie jest Lola królik to jest Lola członek rodziny. Mam polecenie dwóch przychodni Synergia Bytom lub Salamandra Kraków co liczy się z dojazdami i kosztami leczenia. Kochani nigdy nie prosiłam o pomoc dla siebie....robię to dla mojej przyjaciółki bez której nie wyobrażam sobie tych szarych i pustych dni. Jestem bardzo zmartwiona i przez ostatnie dwa dni mój stan psychiczny również się pogarsza. Proszę jeżeli możecie wpłacić choć symboliczną złotówkę będziemy z Lolunią bardzo wdzięczne.Jutro z samego rana dzwonię do specjalistów...mam nadzieję na szybki termin 😥. Oczywiście wszystkie rachunki oraz diagnozy będę na bieżąco udostępnić. Pozdrawiamy Iwona i Lola
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki❤️
Wzajemnie kochana...pozdrów mamusię