Drodzy Goście,

w dniu naszego ślubu, dniu, w którym dzielimy się z Wami naszą miłością i wdzięcznością, chcielibyśmy zaprosić Was do gestu równie czułego – ale skierowanego do tych, którzy nie mają głosu.

Zamiast kwiatów, które – choć piękne – zwiędną za kilka dni, chcemy poprosić Was o coś, co zostanie z potrzebującymi na dłużej. Prosimy: wesprzyjcie razem z nami fundację „Koty spod mostu”, z którą mieliśmy zaszczyt współpracować jako dom tymczasowy dla bezdomnych i chorych kociąt.

To właśnie dzięki tej fundacji w naszym domu zamieszkały nasze dwie najmłodsze kotki. Widzieliśmy z bliska, jak wygląda codzienność takich działań – codzienne dokarmianie w siedliskach, wielogodzinne wyłapywanie kociąt, mozolna walka z kocim katarem, usuwanie oczu, niekończące się rundy z transporterkami i serce wkładane w każde maleństwo, które jeszcze wczoraj walczyło o życie pod gołym niebem.

Zebrane środki przeznaczymy na najpotrzebniejsze rzeczy: klatki żywołapki, karmę, transportery, wyposażenie domów tymczasowych, środki czystości i przede wszystkim pokrycie opieki weterynaryjnej. Skontaktujemy się z fundacją, by upewnić się, że pomoc trafi tam, gdzie jest w danym momencie najbardziej potrzebna.

Wierzymy, że ten dzień – nasz, wspólny – może być także początkiem czegoś dobrego dla tych, którzy najbardziej tego potrzebują. Dziękujemy za każde wsparcie, za każdą myśl i serce otwarte nie tylko na naszą miłość, ale też na miłość bezwarunkową, jaką potrafią obdarzyć tylko zwierzęta.

Z wdzięcznością i mruczącym podziękowaniem –

Wiola i Miłosz