Cześć, mam na imię Paweł, mam 19 lat i razem z moją dziewczyną Wiktorią zbieramy na nowy start w innym miejscu Polski. Nasza obecna sytuacja jest bardzo trudna i nie daje nam żadnych perspektyw na spokojne, normalne życie.

Moja dziewczyna zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi — zarówno psychicznymi, jak i fizycznymi. Od dłuższego czasu cierpi na nasilające się nerwobóle, które przeniosły się już na kręgosłup, przez co każdy dzień staje się dla niej coraz trudniejszy do zniesienia. Do tego dochodzą problemy z sercem, w tym arytmia, która dodatkowo osłabia jej organizm. Przez to, w jakim środowisku żyje i jak jest tam traktowana, zaczęła mieć też trudności z komunikacją z ludźmi — zamyka się w sobie, trudno jej nawiązywać kontakty, a codzienne sytuacje wywołują ogromny stres.

Dom, w którym mieszka, nie jest bezpiecznym miejscem. Najbliższa rodzina krzyczy na nią o drobiazgi, jest wyzywana i regularnie poniżana. Ostatnio doszło nawet do sytuacji, w której z byle powodu w ręce jednej z osób z domu poszedł nóż. To przelało czarę goryczy i uświadomiło nam, że musimy się stamtąd wyrwać jak najszybciej.

Mimo tych wszystkich trudności mamy siebie — i naszego ukochanego kotka, który jest dla nas ogromnym wsparciem. W miejscu, do którego chcemy się przeprowadzić, mamy prawdziwych znajomych, którzy dają nam emocjonalne wsparcie, choć nie mogą pomóc finansowo.

Ja sam pracuję, ale zarabiam najniższą krajową, co w obecnej sytuacji nie pozwala mi ani utrzymać nas obojga, ani odłożyć jakiejkolwiek kwoty na start. Dlatego zbieramy 7500 zł — środki te pozwolą nam opłacić kaucję za mieszkanie oraz przetrwać pierwszy miesiąc do momentu, gdy dostanę pierwszą wypłatę z nowej pracy po przeprowadzce.

Dzięki tej zbiórce moja dziewczyna będzie mogła rozpocząć leczenie — zarówno psychiczne, jak i fizyczne — by z czasem odzyskać zdrowie i być w stanie podjąć pracę. Ta zbiórka to nasza jedyna szansa na spokojne, bezpieczne życie. Chcemy stworzyć dom, w którym nie będzie strachu, bólu ani przemocy.

Z całego serca dziękujemy każdemu, kto zdecyduje się nas wesprzeć. Każda wpłata, nawet najmniejsza, przybliża nas do upragnionego nowego początku. Dziękujemy, że jesteście.

Z wdzięcznością,

Paweł i Wiktoria