Kochani, zbieram na leczenie mojego kota Ursusa. Jest po wypadku samochodowym , po operacji całego pyszczka. Żuchwa Ursuska jest podtrzymywana specjalnymi drutami. Po dzisiejszej wizycie okazało się ,że ma również słabe wyniki krwi, stracił jej dużo przy wypadku. Okazuje się że leczenie będzie bardzo kosztowne. Od dziś musi przyjmować codziennie od rana do wieczora leki w klinice , oraz kroplówki regeneracyjne przewidywana jest też sonda i transfuzja krwi. Nie wiem ile będzie trwało to leczenie ,ale po dzisiejszej konsultacji z lekarzem nie będzie to krótkie. Z samej mojej pensji nie jestem w stanie całkowicie pokryć kosztów leczenia. Ursik od małego nie miał kolorowo, znaleziono go w worku na śmieci w kanalizacji. Adoptowałam go jak miał siedem miesięcy, razem jesteśmy już 3 lata . Zobowiązuje się do okazywania faktur lub paragonów za leczenie. Poniżej wstawiam zdjęcie rachunku za dzisiejsza pierwszą wizytę , oraz zdjęcia maleństwa.

Wierze w wasze wielkie serducha , bardzo proszę o pomoc w ratowaniu mojego kota.

Wraz z Ursiątkiem dziękujemy za każda wpłaconą złotówkę.