Zainteresowalam się tym urządzeniem ze względu na moją siostrę Sandre. Ona nie mówi, ale widzi i wszystko rozumie, jednak przez swoje słabości, nie potrafi się z nami komunikować. To mogłoby być jej okno na świat. 

Sandra ma bardzo rzadką i poważną chorobę genetyczną. Ataksja Friedraicha jest to choroba o podłożu genetycznym,która prowadzi do postępującego zwyrodnienia niektórych części układu nerwowego a także mięśnia sercowego. Choroba atakuje prawie wszystko(ręce, nogi, mowe, oczy). Sandra już w tej chwili jest leżąca i nie mówi tylko się uśmiecha

Dzięki temu urządzeniu mogłaby komunikować się z nami. C-Eye zawiera piktogramy z podstawowymi zwrotami, jak np. "chcę pić" itd, oprócz tego, na ekranie można pisać, jest specjalna klawiatura - wszystko sterowane wzrokiem.

W skrócie - urządzenie wysyła wiązki podczerwieni, które wykrywają siatkówkę oka.  

Wszystko ładnie, pięknie, ale ile to kosztuje? No właśnie... Urządzenie jest na lata, ale cena powala - 25 tysięcy złotych. Sporo... Można starać sie o dofinansowanie w PFRON, co oczywiście uczynię, ale nie robię sobie wielkich nadziei, znam realia..a więc bardzo proszę Was o pomoc. Pomożecie??? 

Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają.Czyżby?

Indywidualny numer konta zbiórki 52 1750 1312 6881 1654 8405 7814