id: bjhpav

Na wiatrak do laptopa

Na wiatrak do laptopa

Our users created 1 201 399 fundraisers and raised 1 274 456 831 zł

What will you fundraise for today?

Description

TL;DR plomba gwarancyjna zerwana, trzeba naprawić na własną rękę.


Cześć!

Historia trochę bzdurna, trochę śmieszna, ale mnie jest na ten moment bardzo przykro.

Jakiś czas temu z mojego (kupionego niemal dokładnie rok temu) asusa TUF FX505DY zaczęły wydobywać się niepokojące dźwięki. Jakby z wiatrakiem coś było nie halo. Tak jakby odpalał się na chwilę, ale niedomagał i gasł. Ja tam się na elektronice nie znam, ale mój chłopak zaoferował się, że rozkręci i sprawdzi. No to ok, niech sprawdza- w końcu to facet, a jak powszechnie wiadomo, każdy facet zna się na elektronice (a na pewno zna się bardziej niż ja, a jak zapewnia, że to tylko wiatrak i na pewno tylko jakaś totalna bzdura, to przecież nie kłamie ani nie udaje, że zna się bardziej niż w rzeczywistości, no i w ogóle, Alicja, weź się uspokój).

No to rozkręcił. Odkurzyliśmy i w ogóle. Skręcił z powrotem. Wszystko gra. Wiatrak dalej rzęzi. Mój Oski mówi, że w takim układzie, to on weźmie ten wiatrak wykręci i sprawdzi, bo może się tym kurzem w środku zapchał, albo coś, no bez rozkręcania to nie da rady. Ja się oczywiście zgadzam, uspokojona tym, że za pierwszym razem się udało (w sensie, że udało się niczego nie popsuć i komputer działa tak samo, jak działał).

Kilka dni później mój chłopak zabrał się za rozkręcanie i naprawy, a ja tym razem już go nie pilnowałam z niczym. No i ostatecznie niczego nie naprawił, bo musiałby wykręcić cały system chłodzenia, a on to w ogóle jest przyklejony do płyty głównej na pastę, a my tej pasty nie mamy, musimy kupić, także jeszcze wrócimy do tematu.

No i jaja tak naprawdę zaczęły się właśnie w tamtym momencie, bo nagle wiatrak przestał buczeć okazjonalnie, tylko ciągle, z różnym natężeniem. Ogólnie teraz to już przerażająca sytuacja, nie wiem co robić, nie ruszam, pytam brata i taty co teraz, bo przecież zaraz mi się spali komputer i dopiero będzie płacz. No i panowie zgodnie stwierdzają, żeby nie ruszać niczego samemu, bo komputer jest jeszcze jakieś 2 lata na gwarancji i zrobią mi to za darmo.

Myślę- no tak. No przecież tak. Genialne. To odsyłam na gwarancję.

No i mówię mojemu chłopakowi, że ej, głupki z nas. Normalnie, pakujemy kompa i wysyłamy. Jest na gwarancji.

A on mi wtedy mówi, że nie ma łatwego sposobu, żeby to powiedzieć. I że bardzo mnie kocha. I że on to mi kupi komputer jak ten się popsuje. I przeprasza. Naprawdę, strasznie przeprasza, okropnie przeprasza, ale komputer już nie jest na gwarancji, bo ostatnio jak wykręcał ten wiatrak, to on jest na takie haczyki zaczepiony o ten miedziany radiator, i musiał całe to rozkręcić żeby ruszyć, no i nie udało się bo jest przyklejony tą pastą, ale Alicja nie denerwuj się, bo akurat zerwałem plombę, bo była przyklejona do tej śrubki od chłodzenia.


monkamega

nie no, nic się przecież nie stało, to tylko laptop i w ogóle


Ja nie wiem, co sobie myślał, ale właśnie tym sposobem znalazłam się w tym miejscu. Ten wentylator to dla mnie chwilowo duży, nieprzewidziany wydatek, akurat przed świętami. A czas goni, bo jestem bez komputera, którego używam do wszystkiego (jak każdy 😔). Nie byłoby problemu, ale ze to pseudo-gamingowy TUF, to sam wiatrak kosztuje niecałe 170zł, w serwisie wyszłoby jeszcze więcej, a z aliexpress się boję zamawiać, bo się nie znam, no i nie mogę też tak długo czekać. Mój ukochany ogólnie się przejął i pewnie by mi kupił ten wiatrak, ale teraz tyle nie ma.


Rzućcie, proszę, grosza biednej studentce :(

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 1

 
Hidden data
hidden

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!