Wyczekiwana przez 20 lat Ellie umiera na FIP
Wyczekiwana przez 20 lat Ellie umiera na FIP
Our users created 1 253 633 fundraisers and raised 1 426 500 350 zł
What will you fundraise for today?
Updates5
-
Drugi tydzień po ostatniej dawce leku
Ellie czuje się świetnie. Bawi się wszystkim, co spotka na swojej drodze. A to wszystko dzięki nowoczesnej kuracji, którą TY wspomogłeś finansowo.
Dziękujemy bardzo za wsparcie, bez Ciebie by się nie udało!
Może nie uzbieraliśmy całej kwoty, ale daliśmy radę! Koszt samego leku wyszedł około 10tys. zł, a wizyty u weterynarzy, badania oraz witaminy i wspomagacze dodatkowo około 2 tys.zł
To jeszcze nie koniec obserwacji kotka, ale po dzisiejszej rozmowie z weterynarzem prowadzącym wszystko jest na dobrej drodze. Już możemy świętować wygraną z tą okropną chorobą FIP.
Badania elektroforezy są super, morfologia trochę gorzej ale to już nic strasznego, witaminki wystarczą.
Tydzień temu była biegunka, więc dostaje probiotyk, ale już pomógł :)
Pozdrawiamy!
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kochająca, ufna, towarzyska i przeurocza. Taka właśnie jest Ellie. Koteczka, na którą czekałam od 20 lat. Dlaczego aż tyle?
Kiedy jeszcze jako dziecko dostałam książkę o kotach, od razu zakochałam się w rzadkiej rasie kotów birmańskich. Ich rodzinne i opiekuńcze usposobienie oraz wielkie, niebieskie oczy skradły mi serce. Czytałam wszystko, co mi wpadło w ręce na temat tych kotów. Nie tylko informacje o pielęgnacji i zachowaniu, ale również o ich historii i legendach. Legendę tę opowiadałam każdemu fanowi kotów.
Wiedziałam, że jako dziecko nie jestem w stanie zostać właścicielką takiej koteczki, więc czekałam. Czekałam aż dorosnę i będę mogła zapracować na nią oraz bezpieczne dla niej miejsce. Pracowałam przez wiele lat, aby dobrze się przygotować do wymarzonej roli kociej mamy. Chciałam, żeby kotkowi nic nie zabrakło. Bezpieczeństwo, zabawki, drapak, specjalne miejsce na kuwetkę, wiedza oraz dużo miłości.
Zabrakło jednak najważniejszej rzeczy. Zdrowia.
Nasza mała Ellie jest z nami dopiero miesiąc. Już od drugiego dnia od jej adopcji coś jej dolegało. Była u kilku weterynarzy. Każdy stawiał inną diagnozę. Koci katar, zapalenie spojówek, zapalenie górnych dróg oddechowych... Miała przeróżne objawy: obrzęk oczu wraz z krwistym wypływem, katar, tiki, biegunka, ciągła gorączka i zmęczenie. Gdy jedne znikały, pojawiały się inne. Przyjęła niesamowitą ilość leków, antybiotyków, kropli, maści do oczu.
Nie poddawaliśmy się i odwiedzaliśmy kolejnych weterynarzy, aż w końcu serce mi zamarło. Pojawiło się podejrzenie FIPa, śmiertelnej choroby. Nie, to niemożliwe. Nie Ellie. Przecież to tak rzadka choroba. Niestety z badań wysłanych do laboratorium w Niemczech wynika, że to prawda. Z dokładnością do 99,9% Ellie choruje na FIP. Skonsultowaliśmy to z kilkoma weterynarzami, którzy niestety potwierdzili wyrok.
FIP to śmiertelna mutacja kociego koronawirusa. Szacuje się, że większość kotów koronawirusa ma, jednak jest on nieaktywny. Istnieje mała, bo kilkuprocentowa szansa, że wirus ten zmutuje i przekształci się w śmiertelne zagrożenie. Jest to coraz częściej spotykana, jednak dość nowa choroba, dlatego uważana jest za nieuleczalną. Kot nieleczony zazwyczaj po dwóch tygodniach umiera. I tyle czasu dostała właśnie nasza kochana Ellie.
Jednak istnieje eksperymentalny sposób, aby ją uratować. Leczenie aktywne trwa ok.80 dni, po czym następuje trzymiesięczny okres obserwacji. Statystyki są tutaj bardzo optymistyczne. Zdecydowana większość kotów przeżywa! Co ważniejsze już po kilku dniach leczenia widać ogromną poprawę! Nawet w beznadziejnych już przypadkach.
Ellie ma naprawdę duże szanse na przeżycie. Pomimo fatalnych wyników, jej stan początkowy jest na naprawdę dobrym poziomie, jak na tak ciężką chorobę. Jej organizm był wspierany przez różne medykamenty oraz jakościową karmę już od samego początku, długo przed wykryciem FIP. Nie ma płynu w brzuszku, co jest dużym problemem w formie wysiękowej FIP.
A co najważniejsze zareagowała na lek. Jesteśmy już po kilku dniach leczenia i koteczka, z niejedzącej, lejącej się z rąk, ciągle płaczącej zamieniła się w innego kota. Chętnie zajmuje się swoim futerkiem, zaczęła dużo jeść, czasem nawet bawi się zabawkami. Jesteśmy naprawdę dobrej myśli.
Ale ta niesamowita zmiana wynika tylko z tego, że podjęliśmy się leczenia. Niestety codzienna dawka leku oraz częste wizyty u weterynarza, z przeróżnymi badaniami to ogromne koszty. Koszty, które nas przerastają już teraz.
Na zdrowie Ellie przeznaczyliśmy już w tym momencie naprawdę dużo. Dzięki temu wiemy, że Ellie wyzdrowieje. Jesteśmy tego pewni. Po jej reakcji na lek, po jej stanie początkowym. Ale stanie się to tylko, kiedy leczenie odbędzie się do końca. Jeśli nie uda nam się zebrać kwoty, wszystko może pójść na marne.
Ellie jest tego warta. Jest najcudowniejszym kotem, jakiego kiedykolwiek spotkałam. Już nawet nie chodzi tu o moją wymarzoną rasę kotów birmańskich. Ellie nawet, kiedy czuła się bardzo źle, cały czas chciała być blisko człowieka. Zbierała siły, żeby pójść za mną nawet do łazienki. Bardzo lubi z nami rozmawiać (i wydaje mi się, że się świetnie rozumiemy), zaczyna mruczeć, kiedy tylko się na nią spojrzy, godzinami może siedzieć na kolanach. Kiedy miała troszkę siły na zabawę nigdy nie wyciągnęła pazurków, zawsze bawi się delikatnie. Nic nigdy nie zniszczyła. Grzecznie daje się czesać i nawet zakrapiać oczy maścią. Mamy jeszcze małego pieska, Ellie bardzo szybko się do niego przyzwyczaiła, wygląda za nim za okno, kiedy piesek biega na dworze, jakby tęskniła już po chwili. Kiedy wracamy do domu Ellie nas wita pięknym śpiewem oraz ocieraniem się z gestem "na rączki!". Wśród swoich braci i sióstr była liderką. Do tego jest po prostu śliczna, urocza i wyczekiwana przez 20 lat.
Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę. Z góry dziękujemy za pomoc!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.